W świnoujskiej dzielnicy Warszów, w której wybudowany ma zostać gazoport, posterunek straży pożarnej zostanie
przekształcony w jednostkę ratowniczo-gaśniczą. Oznacza to m.in., że liczba etatów zwiększy się tam z 18 do 30.
Komendant KM PSP w Świnoujściu Witold Kalisz twierdzi, że powołanie tutaj jednostki
jest pewne na 95 procent.
- Na razie są to plany i stąd kilka procent niepewności - zaznacza W. Kalisz. - Nie wiadomo jeszcze, kiedy liczba etatów się zwiększy. Decydujący wpływ na powstanie tutaj
jednostki ma gazoport. Należy jednak zaznaczyć, że 30 strażaków nie wystarczy, gdyby miało dojść do nieszczęścia na terenie terminalu. W takim przypadku trzeba będzie sprowadzać pomoc z zewnątrz.
W
Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej podają, że oprócz gazoportu na plany stworzenia tutaj jednostki mają także wpływ inne czynniki.
-W sezonie letnim liczba osób przebywających w mieście
znacznie się zwiększa. Jednostka jest również zasadna z uwagi na dużą ilość wypadków na drodze pomiędzy Świnoujściem a Międzyzdrojami - mówi Agnieszka Beśka-Mazurek, rzecznik prasowy KW PSP w Szczecinie.
W Świnoujściu cieszą się z takiego obrotu sprawy. Mieszkańcy od dawna wskazywali na potrzebę zwiększenia obsady strażaków.
- Prezydent zabiegał o to u komendanta wojewódzkiego i komendanta
głównego straży pożarnej - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta. - Chodzi o bezpieczeństwo w związku z gazoportem. Chcielibyśmy, żeby tropem straży pożarnej poszła policja i także zwiększyła
liczbę etatów w prawobrzeżnej części Świnoujścia. Niedługo właśnie, w związku z budową gazoportu, dzielnica Warszów zamieni się w wielki plac budowy Terminal LNG będą budować tysiące ludzi spoza miasta i
warto, żeby ktoś czuwał nad bezpieczeństwem mieszkańców.
Na razie nie wiadomo nic o nowym sprzęcie, który miałby się pojawić w jednostce. W komendzie wojewódzkiej twierdzą, że strażacy ze Świnoujścia
są dobrze wyposażeni.