Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Słowacja rozwija transport rzeczny

Morza i Oceany, 2010-03-10
Brak dostępu do morza i niewielkie rozmiary - a przy tym ogromne ambicje i konsekwentny rozwój infrastruktury transportowej. Słowacja, bo o niej mowa, realizuje kolejny etap użeglowienia Wagu, drugiej po Dunaju największej rzeki kraju. Za kilka lat Wag ma być spławny aż do Żiliny, która stanie się ważnym multimodalnym węzłem transportowym. Narodowy program rozwoju dróg wodnych sięga jeszcze dalej - w latach 2025-2035 ma być zbudowany kanał między Żiliną a czeskim odcinkiem Odry. W ten sposób ma powstać strategiczna magistrala wodna między Bałtykiem a Morzem Czarnym, a Słowacja, która do tego czasu gruntownie zmodernizuje swe porty rzeczne i kolej, będzie odgrywać istotną rolę państwa tranzytowego, położonego w samym środku Europy. To również szansa dla polskich portów (zwłaszcza Szczecina), które dzięki nowemu szlakowi wodnemu uzyskają połączenie perspektywicznym rynkiem krajów dunajskich. Od idei do realizacji Pomysł użeglowienia Wagu pojawił się już w latach 30 XX wieku. W roku 1936 zbudowano pierwszy stopień wodny, a w latach 50 kaskady na środkowym biegu rosły jak grzyby po deszczu. Do 1963 roku udało się uregulować prawie cały środkowy bieg rzeki. Obecnie realizowany program budowy drogi wodnej Wagu jest podzielony na cztery etapy. Pierwszy etap Komarno - Sered został zrealizowany w czerwcu 1998, stwarzając jako-takie warunki dla rozwoju żeglugi w dolnym biegu rzeki. Niestety, w odróżnieniu od w pełni spławnego Dunaju, na Dolnym Wagu żegluga jest możliwa jedynie przy sprzyjających warunkach hydrograficznych - bardzo często jest tam po prostu za płytko. Problem ten ma rozwiązać dopiero budowa uzgodnionej jeszcze w latach 70. zapory Nagymaros po stronie węgierskiej, która znacząco podniesie lustro wody na Dolnym Wagu. Obecnie jest realizowany drugi etap omawianego programu: odcinek Sered - Puchov (2003-2013). Wraz ze zbudowaniem zapory w Seredzie środkowa część Wagu będzie już właściwie żeglowna - pozostanie jedynie zmodernizować system już istniejących urządzeń hydrotechnicznych. Zgodnie z planami, które się jednak mogą nieco opóźnić, w przyszłym roku ma się zacząć trzeci etap Puchov - Żilina. Pierwotnie zakładano, że zakończy się on w roku 2016, jednak już teraz wiadomo, że odbędzie się to z kilkuletnim poślizgiem. W każdym razie, mimo licznych problemów z finansowaniem inwestycji, na Słowacji nikt nie ma wątpliwości: Wag aż do Żiliny na pewno będzie przystosowany do żeglugi przed 2020 rokiem (większość projektów, dokumentacji jest opracowana). Wciąż natomiast w sferze luźnych dyskusji jest najtrudniejszy, międzynarodowy odcinek Żilina - Odra - Polska, który ma przebiegać rzekami Kysuca i Olza. Dolina dobrobytu Pełne użeglowienie Wagu ma bardzo mocne podstawy ekonomiczne. Region Poważa i okolic zajmuje 34% powierzchni kraju i wypracowuje aż połowę PKB Słowacji. Żyzne niziny nad Dolnym Wagiem bez przesady można nazwać "spichlerzem Europy Środkowej", a intensywne rolnictwo potrzebuje dostaw dużej ilości nawozów oraz wywozu gotowej produkcji rolnej, do czego doskonale nadają się barki. Z kolei Środkowe Poważe - to silnie zindustrializowany obszar słowackiego dobrobytu (obok naddunajskiej Bratysławy). Wielu czytelników zapewne pamięta, jak w latach 2000 - 2006 w polskich mediach pojawiały się coraz to nowe informacje o tym, że kolejny światowy koncern (samochodowy i nie tylko) ulokował swą dużą inwestycję na Słowacji, zamiast w Polsce. Przeważająca większość tych koncernów wybudowała swoje fabryki właśnie tu, nad środkowym Wagiem, a teraz są oni żywotnie zainteresowani ulepszeniem logistyki dzięki wykorzystaniu transportu wodnego. Dobitnym przykładem jest Peugeot - Citroen, którego menadżerom bardzo zależy na pełnym uruchomieniu drogi wodnej Wagu, by w ten sposób eksportować swoje wyroby na Zachód, Wschód (region Morza Czarnego) i w przyszłości również na Północ (do Skandynawii przez port w Szczecinie). Doliną Wagu przebiega główna oś komunikacyjna Słowacji, stanowiąca element kilku transeuropejskich korytarzy. Ma ona kształt bumerangu i prowadzi ze stolicy początkowo na Północ, trasą Bratysława - Trnava - Trenczyn - Żilina, by następnie ostro skręcić na wschód w kierunku Martina, Popradu, Preszova, Koszyc i Użhorodu (Ukraina). Na odcinku Bratysława - Żilina trasa ta jest elementem VI europejskiego korytarza Północ - Południe, łączącego porty Trójmiasta, przez Śląsk, z Wiedniem i Adriatykiem. Ruch na autostradzie i magistrali kolejowej jest już bardzo intensywny i wciąż wzrasta, a dobudowanie kolejnych pasów ruchu czy torowisk nie wchodzi w grę - dolina jest wąska i gęsto zabudowana. Pozostaje więc rzeka, która docelowo ma stać się słowacką "wodną autostradą". Dobre prognozy dla Żiliny Trzecie co do wielkości miasto Słowacji ze swoimi 86 tysiącami mieszkańców nie sprawia wrażenia jakiejś istotnej "metropolii", nawet jak na słowackie warunki. W porównaniu z nie tak odległymi aglomeracjami Krakowa, Śląska czy Ostrawy wydaje się być raczej zapyziałą prowincją. Za kilka lata zmieni się to diametralnie: Żilina i interesujący się tym miastem inwestorzy już teraz przygotowują się do nieodległego momentu, kiedy stolica Kysuc stanie się dynamicznym węzłem transportowym i jednym ze słowackich biegunów wzrostu. Już za kilka lat od Żiliny do ukraińskiego Użhorodu będzie można dojechać wygodną autostradą, a być może również szerokotorową linią kolejową, natomiast w kierunku polskiego Śląska będzie ukończona autostrada i magistrala kolejowa. Autostrada i szybka kolej między Żiliną a Bratysławą i Wiedniem jest już praktycznie zbudowana. Do tego dojdzie jeszcze szlak wodny z przyszłym żilińskim portem rzecznym, a całość dopełni lotnisko, wokół którego już teraz rozbudowuje się centrum logistyczne i przemysłowe. Do pełni szczęścia brakować więc będzie jedynie połączenia wodnego z Polską, z Bałtykiem. Na powstaniu tego połączenia najbardziej zależy Słowakom i Czechom, ale do tego pomysłu pozytywnie odnosi się również polska wiceminister Anna Wypych-Namiotko. W Warszawie odbyło się już na ten temat kilka wstępnych rozmów na poziomie międzyrządowym. Czy projekt przejdzie od fazy rozmów do realizacji, przekonamy się jednak dopiero wtedy, gdy będzie ustalona nowa perspektywa finansowa Unii - tak gigantyczny projekt musi mieć status projektu transeuropejskiego.
 
Jakub Łoginow
Morza i Oceany
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl