Mieszkańcy Pomorza - podobnie jak osoby z innych regionów kraju - najchętniej po rybę sięgają w okresie świąt Bożego
Narodzenia. W tym czasie poza tradycyjnym karpiem i śledziem je się u nas szczególnie dużo pstrąga, dorsza i łososia.
Święta to tradycyjnie okres, który w kuchni kojarzy się z rybami jedzonymi w różnej
postaci - w galarecie, smażonymi, po grecku, w śmietanie, marynacie czy wędzonymi. Na ich czele stoi oczywiście wigilijny karp. Potwierdza to raport na temat spożycia ryb w Polsce, który na postawie badań
OBOP-u i GFK Polonia przygotowało Makro. Wynika z niego, że 86 proc. Polaków podczas świąt je właśnie karpia. To najbardziej tradycyjny posiłek wigilijny, którego nie może zabraknąć na żadnym polskim
stole. Dużą popularnością cieszy się także śledź, który trafia na świąteczne stoły 1/3 Polaków. Ceni się go za specyficzny słony smak, który dla wielu osób jest ważnym składnikiem bożonarodzeniowych dań.
Na stole w czasie świąt często gości też mintaj, panga i szczupak. Z badania wynika, że trochę inne od reszty kraju świąteczne upodobania kulinarne mają w tym zakresie mieszkańcy Pomorza. Także tu
najpopularniejszy jest karp i śledź, ale wśród najbardziej cenionych w tym okresie ryb wysokie miejsce zajmuje bałtycki dorsz. Znacznie bardziej zaskakująca może wydawać się duża popularność pstrąga,
który tradycyjnie kojarzy się z górskimi strumieniami. Na Pomorzu je go o 16 proc. więcej osób niż w innych regionach kraju. Dzieje się tak przede wszystkim z powodu bliskości hodowli tej ryby, których
najwięcej znajduje się właśnie na terenach nadmorskich.
Łosoś jest popularny nie tylko na Pomorzu, ale we wszystkich większych miastach w Polsce. Jest szczególnie ceniony wśród ludzi młodych, z
przedziału wiekowego 20-29 lat. Ryba ta coraz, częściej trafia też na wigilijny stół.
Jeśli pod uwagę wziąć całoroczne spożycie ryb, okazuje się, że na Pomorzu rekordy popularności bije dorsz. Według
raportu Makro, jedna trzecia mieszkańców północnej Polski je go regularnie. Ceniony jest też śledź (31 proc. wskazań), którego także łowi się m.in. w Morzu Bałtyckim. W cało-rocznym zestawieniu na trzecim
miejscu (24 proc.) znajduje się karp, który na stoły mieszkańców Pomorza trafia nie tylko na święta. Jest to również najważniejsza z polskich ryb hodowlanych o dużym znaczeniu gospodarczym. Sporym
zainteresowaniem cieszy się też okoń (20 proc), który żyje zarówno w śródlądowych wodach płynących i stojących, jak i w słonawych wodach przybrzeżnych. Tuż za nim z 17 proc. wskazań jest pstrąg.
Identyczny wynik osiągnął mintaj, a o jeden procent mniej popularne są makrela i szczupak.
Duża liczba nadmorskich smażalni i innych lokali gastronomicznych oferujących dania rybne sprawia, że w
północnej Polsce wskaźnik spożycia ryb jest wyższy niż w innych regionach Polski. Odzwierciedla to też menu pomorskich restauracji, w których według raportu jedną czwartą pozycji stanowią dania z
ryb.