Dopiero dziś dowiemy się, czy są jacyś inwestorzy zainteresowani zakupem produkcyjnego majątku Stoczni Szczecińskiej
Nowej na aukcji, która zostanie rozstrzygnięta 18 grudnia. Jeśli się nie pojawią, zostanie on przejęty przez syndyka.
Aukcja jest w pewnym sensie dogrywką do drugiego stoczniowego przetargu, w
którym udało się sprzedać tylko dwie peryferyjnie położone działki zakładu. Na ewentualnych nabywców czeka praktycznie cały produkcyjny majątek stoczni, w tym działki z pochylniami, prefabrykacją i
malarnia. Na aukcję zostały wystawione po cenach wywoławczych takich samych, jak w przetargu. Potencjalni zainteresowani na złożenie oświadczeń rejestracyjnych mieli czas w piątek do godz. 17. Do końca
tamtego dnia zarządca stoczniowej kompensacji miał czekać na wpłaty wadiów.
- Wszystko w tej sprawie będzie wiadomo w poniedziałek rano. Zarządca wyda wtedy specjalny komunikat - poinformował w
piątek Roma Sarzyńska, rzecznik prasowy Agencji Rozwoju Przemysłu.
Jeśli znajdą się jacyś zainteresowani, majątek stoczni będą mogli wylicytować na aukcji 18 grudnia. W przeciwnym wypadku zostanie
on przejęty przez syndyka masy upadłościowej. Dziś o godz. 23 związkowcy z "Solidarności" mają jechać na wtorkową manifestację do Warszawy, która odbędzie się pod hasłami wsparcia dla pozbawionych
pracy stoczniowców i zagrożonych zwolnieniami pracowników innych zakładów w regionie.