Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Uznam odcięty od Polski?

Kurier Szczeciński, 0000-00-00
Czy Świnoujście zostanie w przyszłym roku odcięte od Polski? Brakuje pieniędzy na promy. W magistracie podają, że ma być opracowany plan oszczędnościowy, który problem rozwiąże. Andrzej Jercha, przewodniczący NSZZ "Solidarność 80" podaje, że w planach było zwolnienie w przyszłym roku 50 proc. załogi Żeglugi Świnoujskiej. Związkowiec nie chciał na to pozwolić. - Podczas ostatniej sesji Rady Miasta chciałem wypowiedzieć się na ten temat, ale nie dopuszczono mnie do głosu. Sprawę chciałem przedyskutować więc z radnymi na komisji budżetowej, ale podali mi złą godzinę i przyszedłem, gdy już komisja się skończyła - mówi A. Jercha. Zdaniem A. Jerchy pracę straciliby członkowie załogi "Bielików" i "Karsiborów" oraz cumownicy. Rozwiązanie takie miał zasugerować Leszkowi Paprzyckiemu, dyrektorowi Żeglugi Świnoujskiej prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz. W budżecie miasta zabrakło ok. 900 tysięcy na remonty "Bielików". Dodajmy, że do miejskiej kasy nie wpłynęło tyle pieniędzy ze sprzedaży nieruchomości, ile spodziewano się konstruując budżet. W przyszłym roku z kolei żegluga potrzebowałaby ok. 27 milionów złotych na przeprawę, a z budżetu państwa dostaje 22 miliony. Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta zapewnia, że choć żegluga musi szukać oszczędności, to nie było żadnych planów redukcji załogi. W oświadczeniu L. Paprzyckiego czytamy m.in.: "kategorycznie zaprzeczam jakobym otrzymał polecenie od prezydenta dotyczące redukcji załogi w 2010 roku o 50 procent." Dyrektor żeglugi podaje także, że nie wystąpił do dyrektora Urzędu Morskiego z wnioskiem o redukcję załóg. Bez względu na to, czy taki pomysł był pomysłem redukcji, czy nie - nadal pozostaje problem braku pieniędzy. - 22 miliony złotych na przeprawę to zdecydowanie za mało. We wcześniejszych latach dopłacaliśmy do promów średnio ok. 2 miliony rocznie. Staramy się cały czas szukać rozwiązań, np. poprzez szukanie środków zewnętrznych. Dyrektor żeglugi ma opracować program oszczędnościowy, który pomoże w rozwiązaniu problemu - mówi R. Karelus.
 
Bartosz Turlejski
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl