Likwidacja stoczni w Szczecinie odbiła się także na właścicielach okolicznych sklepów i
gastronomikach. Odczuła to także restauracja i hotel "Jachtowa" przy ul. Lipowej na Gocławiu, gdzie w ostatnich miesiącach zniknęło wielu stałych gości.
- Nocowali u nas kontrahenci stoczni z
Cegielskiego, z firmy "Fugo" w Koninie i sporo innych kooperujących ze stocznią zakładów. Wielu klientów znaliśmy dobrze, ale już ich chyba nie zobaczymy. Niekiedy pojawiali się u nas także sami
stoczniowcy, którzy po pracy wpadali na piwko czy coś mocniejszego. Dziś to już wspomnienie - mówi Barbara Dłuska, właścicielka "Jachtowej".
Budynek należy do Zachodniopomorskiego Związku
Żeglarskiego, który wydzierżawił obiekt do 2016 r. Przedtem była to własność PT "Pomerania", które już nie istnieje i padło po dość dziwnych okolicznościach. Całość firmy nabył prywatny biznesmen, a
jedynie "Jachtowa" i dwa inne obiekty zostały wyłączone ze sprzedaży.
"Jachtowa" ma urocze położenie -tuż koło Odry, z okien rozpościera się wspaniały widok na płynące statki. Szczególnie
latem taras nad wodą cieszy się dużym powodzeniem wśród klientów.
Budynek "Jachtowej" powstał na bazie istniejącego lokalu "Gotzlow" zbudowanego w 1860 r. W 1920 r. został on przejęty przez
klub jachtowy "Pommern" i zaprojektowany na potrzeby żeglarzy przez Gustawa Gaussa. Jak podaje w swojej książce "Szczecin, Gocław, Golęcino" Marek Łuczak, wtedy rozebrano zabudowę gastronomiczną i
powiększono basen jachtowy. Przez wiele lat Gocław był tętniącą życiem bazą dla żeglarzy także z Berlina. Nie brakowało tu także wioślarzy. Nic dziwnego, że ówcześni działacze założyli w 1877 r.
"Związek Szczecińskich Żeglarzy i Wioślarzy".
To właśnie w tamtych latach powstała w "Jachtowej" wspaniała sala balowa, największa dziś chyba w Szczecinie. Czasy wojny budynek przeszedł bez
szkód, a po jej zakończeniu stacjonowali w nim Rosjanie. Potem przejęli go żeglarze i urządzili tam marinę. W latach 70. minionego wieku, na dwa lata, hotel stał się koszarami ówczesnej milicji, która
wyjeżdżała stąd na akcje przeciwko stoczniowcom. Miała blisko...
"Pomerania" - moloch gastronomiczno-hotelowy w naszym regionie, którego organem założycielskim był wojewoda - przejęła
"Jachtową" w 1980 roku. Była wówczas lokalem, który na brak gości nie narzekał. W1999 r. przejął go Związek żeglarski. Obecnie "Jachtowa" dysponuje 49 pokojami z pełnym węzłem sanitarnym, w których
może przenocować 120 osób.
Okazuje się, że o istnieniu "Jachtowej" wie niewiele osób. Kilka miesięcy temu w hotelu odbywało się wesele. Obecni na nim goście z os. Słonecznego dopiero na miejscu
dowiedzieli się, że taki obiekt jest w Szczecinie. Tak bardzo im się spodobał, że zarezerwowali termin na swoje wesele. Pokój dla pary młodej już czeka gotowy.