Jednym z tych, którzy nie chcą się pogodzić z upadkiem tradycyjnego dla Polski północnej
przemysłu stoczniowego jest Janusz Baran, okrętowiec z zawodu, prezes i właściciel firmy MARITIM SHIPYARD sp. z o.o. z Gdańska. Stoisko przedsiębiorstwa budziło duże zainteresowanie potencjalnych
kontrahentów podczas targów BALTEXPO. Przedsiębiorstwo istnieje od roku 1992. Jego główna siedziba mieści się w Gdańsku przy ul. Siennickiej 22, w sąsiedztwie Stoczni Gdańsk. Obecnie funkcjonują też
jeszcze dwa zakłady produkcyjne - w Gdyni i Szczecinie. Od początku firma intensywnie się rozwija. Swego czasu złożyła ofertę prywatyzacyjną na kupno udziałów większościowych Stoczni Gdańskiej (wybrano
ISD Polska) i Stoczni Gdynia (przegrała z Katarem), ale ponieważ transakcja z tym obiektem nie doszła do skutku, w dalszym ciągu podtrzymuje swą ofertę. Co najważniejsze, jest jedynym oferentem
rzeczywiście zainteresowanym kontynuacją produkcji stoczniowej w b. Stoczni Gdynia. Świadczą o tym dotychczasowe działania i rozwój przedsiębiorstwa.
MARITIM SHIPYARD sp. z o.o. ma dwa profile
działania:
- produkcyjny
- remontowy
Swe sukcesy opiera na następujących zasadach:
- Produktywność
- Elastyczność
- Jakość
- Konkurencyjność cenowa.
W profilu produkcyjnym
firmy jest obecnie budowa kompletnych statków morskich, w tym przystosowanych do pływania w strefie arktycznej (wykonała nawet statek do prac badawczo-naukowych), kontenerowców, promów, platform, pontonów
holowniczych. Stało się to możliwe dzięki zakupowi w roku 2005 dużego doku pływającego o wymiarach 172,25 m na 37,20 m i 10 tys. tonach tonach udźwigu. Nazwany MARITIM SHIPYARD II jest drugim co do
wielkości dostępnym w Polsce i dzięki niemu statki mogą być w całości budowane i wyposażane w gdańskim zakładzie. Kontynuuje się produkcję, od której MARITIM SHIPYARD zaczęła działalność, czyli budowę
kadłubów stalowych, bloków oraz sekcji, doków, barek. W profilu produkcji jest też budowa konstrukcji stalowych, urządzeń do wyposażenia kadłubów. Stocznia ma stałych odbiorców z prestiżowych stoczni
niemieckich - np. Hamburg-Cranz, a także norweskich, francuskich, amerykańskich, kanadyjskich i holenderskich. Mocną stroną zakładu jest szeroka skala produkcji i ofert, stała gotowość na przyjęcie
zlecenia nowego klienta, możliwa dzięki elastyczności organizacji pracy zespołu i możliwości technicznej natychmiastowego podjęcia prac. Praktycznie każdy termin wykonania zlecenia może zostać
zaakceptowany, jeśli zlecający udostępnia potrzebną dokumentację. W razie jej braku, jej szybkie wykonanie może być zlecone spółce stowarzyszonej - polskiej.
Mocną stroną MARITIM SHIPYARD są ludzie
- pracownicy z dużym doświadczeniem, zarówno w polskim przemyśle okrętowym, jak i zdobytym za granicą, którzy przeszli tu z upadających dużych polskich stoczni. Na bieżąco inwestuje się w nowoczesne
urządzenia i maszyny. Całkowicie nowa hala stoczniowa, wybudowana w Gdańsku, zaopatrzona w nowoczesne, sterowane komputerowo urządzenia plazmowe do cięcia stali (zawsze najlepszego gatunku), umożliwiła
całkowite przeniesienie tego rodzaju prac w jedno miejsce i wzrost wydajności do 1000 ton tygodniowo. Działalność remontowa prowadzona jest od roku 2004 we własnym doku pływającym (170 m x 31 m) na
terenie b. Stoczni Gdynia. Świadczone są tam usługi takie jak:
- konserwacja kadłubów i zbiorników (z piaskowaniem),
- wymiana płyt kadłubowych,
- prace spawalnicze w obrębie dna i dziobu -
wszelkie naprawy,
- prefabrykacja rur w warsztacie, spawanie rur instalacyjnych,
- wymiana i naprawa części maszynowej jednostek oraz wyposażenia,
- konserwacja pomp, wymiana zaworów, naprawy,
- prace elektryczne wraz z wymianą kabli.
Przyjmuje się też zlecenia na prace remontowe prowadzone na jednostkach będących w trasie, bez konieczności ich postoju w stoczni. Atrakcyjne cenowo oferty
idą w parze z rygorystycznie przestrzeganymi normami jakościowymi. I to jest główna przyczyna powodzenia zakładu nawet w czasach kryzysowych.