Niemiecki kontenerowiec Francop, z polską załogą, zatrzymała w okolicach Cypru izraelska marynarka wojenna. Wśród
przewożonych ładunków znajdowały się załadowane w Iranie kontenery z nielegalną bronią (prawdopodobnie dla Hezbollahu), wiezione do Syrii i Libanu. Izraelscy komandosi znaleźli tam m.in. wyrzutnie rakiet
i pociski do katiusz. Iran i Syria, we wspólnym oświadczeniu, zaprzeczyły tym informacjom, twierdząc że na pokładzie statku były "dobra konsumpcyjne".
Izraelczycy od początku podkreślali, że
według ich wiedzy ani załoga, ani kapitan nie wiedzieli, co przewożą. Po przesłuchaniu, wszyscy zostali wypuszczeni, a jednostka wypłynęła z Ashdod na Morze Śródziemne. Francop to nowoczesny kontenerowiec
dowozowy, należący do niemieckiego armatora Peter Doehle i czarterowany przez cypryjskiego operatora United Feeding Services (UFS). Pływa pod banderą Antigua i Barbuda.