Od stycznia 2010 r., Unia Europejska wprowadzi nowe prawo dotyczące kontroli połowów. Mają w tym pomóc: elektroniczna
kontrola ruchu statków rybackich, dokładne sprawdzanie sieci i obecność inspektorów przy każdym wyładunku ryb. Wyższe mają też być kary za łamanie prawa. Zdaniem unijnych ministrów ds. rybołówstwa, nowe
rozwiązania są niezbędne, gdyż rybacy nagminnie łamią przepisy. Odbija się to na ilości ryb w morzu, których z roku na rok jest coraz mniej.
Karani będą nie tylko armatorzy i kapitanowie kutrów,
ale także kraje członkowskie Unii Europejskiej, w których dojdzie do przekroczenia ogólnej kwoty połowowej. Polska już płaci karę za przełowienie dorszy w 2007 r. Co roku, od ogólnego limitu połowowego na
dorsze odejmowanych jest ponad 4 tys. t tych ryb.
Polska jest jednym z nielicznych krajów Unii, w którym rybacy są już kontrolowani. Od stycznia 2009 r., każdy wyładunek ryb będzie mógł odbyć się
tylko w obecności inspektora rybackiego.