PiS oczekuje wyjaśnień od premiera Donalda Tuska w związku z wtorkowym wywiadem byłego szefa CBA Mariusza
Kamińskiego, według którego rząd już w połowie maja miał informację, że nie istnieje żaden katarski inwestor w procesie sprzedaży stoczni gdyńskiej i szczecińskiej.
Szef klubu PO Grzegorz Schetyna
ocenił zaś, że jeśli Kamiński sam miał taką wiedzę, to powinien powiadomić prokuraturę, ministra skarbu i premiera. Ministerstwo Skarbu i Agencja Rozwoju Przemysłu nie chcą komentować sprawy.
W
wywiadzie opublikowanym przez wczorajszą "Rzeczpospolitą" Kamiński powiedział: "Opinia publiczna przed wyborami do europarlamentu - 6 czerwca 2009 roku - została wprowadzona w błąd, ponieważ już w
drugiej połowie maja rząd polski miał pełną informację, że żaden "inwestor katarski" nie istnieje. Jedynym podmiotem, który realnie występował w tej sprawie i realizował swoje interesy był el Assir -
międzynarodowy handlarz bronią". Zdaniem Kamińskiego sprawa stoczni została "cynicznie wykorzystana do propagandy wyborczej przed eurowyborami".
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak
zapowiedział wczoraj, że jego klub będzie domagał się wyjaśnień w tej sprawie. Zdaniem Błaszczaka, jeśli rząd wiedział, że nie ma katarskiego inwestora, to "w bardzo złym świetle stawia to gabinet
Donalda Tuska". Przekonywał, że jeśli premier i minister skarbu Aleksander Grad "uczestniczyli w tym całym bardzo dziwnym procederze", może to tłumaczyć, dlaczego premier - mimo postawionego
ultimatum - nie odwołał Grada, gdy transakcja nie doszła do skutku.
Również Beata Kempa (PiS) podkreśliła, że z wywiadu wyraźnie wynika, iż rząd już w maju wiedział o tym, że inwestora dla stoczni
nie będzie.
- Trzeba zapytać rządu, czy coś ukrywał przed opinią publiczną, przed Komisją Skarbu Państwa i czy rzeczywiście tą sprawą grał przed wyborami - mówiła.
PiS chce też, aby sprawą kolejny
raz zajęła się Komisja Skarbu Państwa.
- Kamiński, jeżeli miał taką wiedzę (o braku inwestora z Kataru), to - jako urzędnik państwowy, podwładny premiera - powinien powiadomić prokuraturę, ministra
skarbu i szefa rządu. (Kamiński) miał spełniać rolę tarczy antykorupcyjnej i nadzorować ten przetarg - powiedział z kolei szef klubu Platformy.
Jak dodał, Kamiński nie powiadomił premiera, więc:
albo przyznaje się do zaniechania, albo jest to "wariant polityczny".
- Ta sprawa i ta wypowiedź ministra Kamińskiego będzie musiała być wyjaśniona - podkreślił Schetyna.