Z inicjatywy Stowarzyszenia Zwierzęcy Telefon Zaufania zaczął działać Komitet Pomocy Kotom Pracującym w Stoczni.
Dokarmia mruczki pozostałe na terenie upadającego przedsiębiorstwa. "Mamy energię do pracy, ale brak nam środków, by leczyć, sterylizować i znajdować kotom nowe domy. Bez pomocy szczecinian ratowanie
tych zwierząt będzie niemożliwe" - uważa Teresa Piątkiewicz.
Stocznię opuściła większość pracowników - pozostały zwierzęta.
- Nikt nie wie, ile ich jest. Do tej pory naliczyliśmy około 200. To
koty od pokoleń pracujące w stoczni, chroniące jej dobra przed plagą myszy i szczurów - mówi T. Piątkiewicz, prezes Stowarzyszenia ZTZ. - Teraz zostały same: głodne, chore, ścigane przez lisy, jenoty i
kuny. Chcemy je ratować, same nie przetrwają zimy w nieogrzewanych halach stoczni.
Gdy "Kurier" jako pierwszy napisał o potrzebie ratowania stoczniowych kotów, na konto Stowarzyszenia ZTZ
szczecinianie przekazali 3 tys. zł oraz sporo karmy. Z tych pieniędzy kupiono m.in. klatkę-pułapkę do wyłapywania zwierząt, 4 kontenerki do transportu kotów wymagających leczenia weterynaryjnego,
preparaty do odpchlenia i odrobaczenia czworonogów. Wczoraj zostały przekazane nowo powstałemu Komitetowi Pomocy Kotom Pracującym w Stoczni. Wraz z karmą, z której 22 kg to dar od poseł Magdaleny Kochan
(PO) i szczecińskiego koła Młodych Demokratów.
- Opuszczone stoczniowe koty, potrzebują naszego wsparcia. Społeczna inicjatywa ich ratowania jest wspaniała. Wobec niej nie można zostać obojętnym -
twierdzi poseł M. Kochan.
Trzeba zdążyć z pomocą zanim nadejdą przymrozki. Do tego czasu należy wysterylizować kotki, wyłapać młode.
- Mnóstwo kotów jest chorych, zarobaczonych. Im też musimy pomóc.
Dla oswojonych szukamy domów. Dla zdziczałych chcemy postawić na terenie stoczni ocieplone kocie budki. Żeby przetrwały zimę, musimy je dokarmiać - plany Komitetu przedstawia Elżbieta Waszczeniuk.
Pracy jest dużo. Nie mniej wolontariuszy, chcących pomagać stoczniowym kotom. Nie brak im determinacji i woli działania, gorzej z środkami.
- Liczymy na wsparcie szczecinian - mówi T. Piątkiewicz.
Zainteresowani adopcją stoczniowych futrzaków mogą dzwonić pod nr tel. 091-422-30-88. Na Zwierzęcy Telefon Zaufania można też przekazywać sygnały o ofiarowywanej karmie (wolontariusze odbiorą).
Natomiast wsparcie finansowe - na konto: 85 9396 0007 0017 0934 2000 0001, z dopiskiem "stoczniowe koty".