Od niemal pół wieku symbol dynamicznie rozwijającego się polskiego Szczecina, jeszcze 10 lat temu jedna z
największych i najnowocześniejszych stoczni w Europie, dziś zamarła w bezruchu, czekając na ostatnią szansę ratunku.
Przewodniczący KNSZZ "Solidarność 80" Grzegorz Durski zamierza zwrócić się
do władz Szczecina i województwa z inicjatywą przejęcia Stoczni Szczecińskiej Nowa przez samorząd. Oto jego argumenty i propozycja:
- Wielu szczecinian patrzy ze zgrozą na to, co dzieje się wokół
największego przedsiębiorstwa gospodarki morskiej Szczecina - mówi Grzegorz Durski. - Pytają, jak to możliwe, że państwo przeznacza na zasiłki dla zwalnianych pracowników ponad 550 mln zł, a następnie
gotowe jest sprzedać cały majątek dwóch wielkich stoczni przedsiębiorcy z Kataru za ledwie 380 mln? Jaka w tym logika? Chyba że ktoś ma bardzo konkretny interes w likwidacji polskich stoczni w Szczecinie
i Gdyni...
W tym samym czasie, gdy komisarz N. Kroes każe Polsce sprzedać państwowe stocznie, rząd RFN dotuje dwie stocznie niemieckie, których państwo jest współudziałowcem, kwotą 165 mln euro!
Pani komisarz milcząco to aprobuje. Nasz rząd natomiast godzi się więc na podrzędność Polski w Unii Europejskiej.
Czym jest stocznia dla Szczecina? Historycznym symbolem, a przede wszystkim
wielkim zakładem pracy, który przetrwał i podniósł się dwukrotnie z upadku po czasach złej koniunktury na statki. Władze miasta jak dotąd nic nie zrobiły dla tonącej stoczni, dla pozyskania rzetelnego
inwestora. Tymczasem we Francji i Niemczech są miasta będące ważnymi udziałowcami tamtejszych stoczni. A więc miasto europejskie może wspierać zakład przemysłowy ważny dla swych mieszkańców!
Zarząd
Szczecina bierze udział w czysto komercyjnym przedsięwzięciu - budowie galerii Kaskada. Kilka drogich sklepów, kilka hipermarketów więcej, to dla przyszłości miasta mało istotne. Ale duża, nowoczesna
fabryka statków, polska stocznia to wielki atut na przyszłość... Żadne fajerwerki, żadne pływające ogrody nie przesłonią wyrwy w gospodarce i w wizerunku miasta, jaką byłaby likwidacja stoczni w
Szczecinie. Wierzę, że naszym samorządowcom leży na sercu przyszłość miasta... - dodaje przewodniczący "Solidarności 80".