Noworodek, który tydzień temu szczęśliwie przyszedł na świat podczas rejsu na pokładzie promu "Skania", jest
najmłodszym pasażerem w historii Unity Line. Armator ufundował mu za to dożywotni bilet na wszystkie swoje promy.
Informacje o narodzinach podczas lotu samolotem co jakiś czas obiegają polskie i
światowe media. O porodach na pokładzie promów mówi się już znacznie rzadziej. Taka historia wydarzyła się jednak ostatnio na pokładzie należącego do Unity Line promu, który kursuje na trasie Świnoujście
- Ystad. Nocny sobotni rejs do tego szwedzkiego portu przebiegał bez żadnych niezwykłych wydarzeń aż do godz. 3.35, kiedy to okazało się, że jedna z pasażerek zaczyna rodzić. Zawiadomiona o tym została
pielęgniarka Elżbieta Dajerling, która towarzyszyła kobiecie przez resztę podróży. Godzinę później było już wiadomo, że noworodek przyjdzie na świat na pokładzie promu. Zgodnie z procedurami, powiadomiony
o tym został drugi oficer "Skanii", który jednocześnie pełni funkcję oficera medycznego, oraz mostek. Pasażerka została przetransportowana do małego statkowego szpitala. Kapitan od razu zdecydował o
wcześniejszym przybiciu do portu w Ystad.
O porodzie zawiadomiony został też przyszły ojciec i szwedzkie pogotowie.
Dziecko przyszło na świat o godz. 6.05 w asyście pielęgniarki, drugiego oficera i
ochroniarza Cezarego Pierko. Pępowinę przeciął oficer. Chłopiec otrzymał imiona Natan Maciej. Po przybiciu do nabrzeża wraz z mamą został przekazany szwedzkiemu pogotowiu, które zawiozło ich do szpitala.
Niedługo potem przy burcie "Skanii" pojawił się przejęty i szczęśliwy świeżo upieczony tata Natana. Urodzin syna gratulowali mu kpt. Wojciech Żukowski oraz hotel manager Henryk Tybuszewski.
- Natan
Maciej jest pierwszym dzieckiem w naszej 15-letniej historii, które przyszło na świat podczas rejsu. Dla noworodka przygotowaliśmy specjalny urodzinowy prezent w postaci dożywotniej możliwości bezpłatnego
pływania naszymi promami - podkreślał Piotr Waszczenko, wiceprezes Unity Line.