Wszystko wskazuje na to, że przebudowa Portu Jachtowego w Kołobrzegu ruszy wcześniej niż zakładano. Jest już praktycznie
pewne, że przetarg na modernizację mariny rozpisany będzie jeszcze w tym roku, a nie - jak pierwotnie zakładano - w przyszłym.
Dzięki przebudowie realizowanej w ramach projektu Zachodniopomorski
Szlak Żeglarski powstanie nowa infrastruktura, zmieniony też zostanie układ cumowniczy w basenie portowym. Pojawi się tu nowy pomost, do którego dołączone będą mniejsze - poprzeczne. Dla kołobrzeskich
żeglarzy najważniejsza jest jednak perspektywa wybudowania oczekiwanego od 40 lat obiektu klubowego z prawdziwego zdarzenia, gdzie znajdą się też pomieszczenia dla działających w mieście organizacji.
Każdy klub będzie miał tu swoje biuro. Poza tym na piętrze zmieści się sala wykładowa.
- Cieszymy się, że prezydent Gromek zauważa nasze potrzeby - mówią żeglarze. - Nareszcie jest ktoś, kto pomyślał o
nas. Dość już mamy baraków, w których gnieździmy się od dziesięcioleci. Wkrótce będziemy mogli rozwijać kołobrzeskie żeglarstwo w godziwych warunkach. Najważniejsze jest jednak to, że będziemy mogli
realizować nasze cele statutowe, w tym szkolić młodzież.
Zadowolenia nie kryje także znany kołobrzeski działacz żeglarski Antoni Szarmach.
- Przez 40 lat w kołobrzeskim Porcie Jachtowym nic się
nie robiło - mówi A. Szarmach. - Zawsze miasto miało ważniejsze potrzeby. Dopiero obecna władza zauważyła, że wśród kołobrzeżan jest wielu żeglarzy. Za to, że rządzący podjęli słuszną decyzję o
modernizacji mariny, a w szczególności o wzniesieniu budynku klubowego i hangaru, jesteśmy jej ogromnie wdzięczni. Wspólny budynek klubowy będzie integrował lokalne środowiska żeglarskie. To dobrze, bo
przecież jesteśmy jedną wielką rodziną.
Modernizacja Portu Jachtowego i wzniesienie budynku klubowego będą kosztowały 10,8 mln zł (netto). Taką kwotę zapisano w kołobrzeskim Wieloletnim Planie
Inwestycyjnym.