Czy rząd zachęcił inwestorów do zakupu stoczni w Szczecinie i Gdyni tym, że za gaz z Kataru zapłaci
znacznie więcej niż inni? - zastanawia się "Gazeta Wyborcza".
Inwestor, spółka Stichting Particulier Fonds Greenrights, który nabył obie stocznie za ponad 381 mln zł, także związany jest z Katarem.
Reprezentuje go tamtejszy fundusz Qlnvest.
Natomiast państwowe Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało, 30 czerwca br., z katarską firmą Qatargas, umowę na dostawy 1 min t gazu LNG rocznie.
Kontrakt ma obowiązywać od 2014 r., przez kolejnych 20 lat. Jego wartość to ok. 550 mln USD rocznie. Z informacji, które PGNiG musiało ujawnić, jako spółka giełdowa, wynika, że cena za tonę skroplonego
gazu wyniesie 550 USD, ale będzie zależna od ceny ropy.
Według portalu internetowego Platts, poświęconego światowemu rynkowi towarów i energii, Qatargas podpisał, 19 czerwca br., umowę z konsorcjum 8
japońskich firm energetycznych, na dostawy 6 mln t skroplonego gazu rocznie, do 2021 r. Cena też jest powiązana z cenami ropy naftowej i przy obecnym ich poziomie wynosi ok. 450 USD za tonę. Zatem,
zdaniem "Gazety", PGNiG będzie płacić co roku o 100 mln USD więcej, niż Japończycy.