Ěŕăŕçčí    |  Site map    |  Contact   
 
Maritime
Companies
Database
3698 addresses
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Thriller zwany stocznią

Kurier Szczeciński, 2009-07-24
Nic nie wskazuje na to, ze trwający już ponad rok stoczniowy thriller skończy się szybko. Po kilku dramatycznych zwrotach akcji i długim czekaniu na ujawnienie nazwy stoczniowego inwestora, wydawało się, że ustalony na 21 lipca termin zapłaty za majątek stoczni w Szczecinie i Gdyni jest tylko sprawą techniczną. Jak w dobrym dreszczowcu akcja nieoczekiwanie znowu nabrała jednak dramatycznego przebiegu. List wysłany przez Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego miał spowodować, że katarscy inwestorzy postanowili jeszcze raz przyjrzeć się sprawie zakupu od strony prawnej. Czy rzeczywiście przeprószyli się niewybrednych argumentów mówiących o wadach prawnych, praniu brudnych pieniędzy i naruszeniu koranicznego prawa, czy też, jak podejrzewają związki zawodowe, list posłużył im jako pretekst do odwleczenia terminu zapłaty, pewnie nigdy się nie dowiemy. Bez względu na to skutki dla stoczni są niewesołe. W wariancie optymistycznym pieniądze za jej majątek wpłyną z prawie miesięcznym opóźnieniem i taki też będzie poślizg w trudnym i długotrwałym zdobywaniu zamówień, uruchamianiu produkcji i przyjmowaniu pracowników. Jest też wariant pesymistyczny - inwestor wycofa się z zakupu stoczni i jej majątek trafi do syndyka. Wtedy będziemy mieli już prawdziwy dramat stoczniowców, którym jesienią kończą się świadczenia i samej stoczni, która szybko może zamienić się w wielkie złomowisko.
 
Marcin Kubera
Kurier Szczeciński
 
© LINK S.J. 1993 - 2025 info@maritime.com.pl