Dziś mija termin wpłaty pieniędzy za zakup stoczniowego majątku. Z powodu braków formalnych nadal nie została zarejestrowana
spółka Polskie Stocznie, która ma zarządzać obu zakładami. Zainteresował się tym rzecznik praw obywatelskich.
Umowa na zakup stoczniowego majątku została podpisana z Stichting Particulier Fonds
Greenrights, który ma działać na zlecenie katarskiego banku inwestycyjnego QInvest. Na jej podstawie powinien on do 21 lipca przelać na konto Skarbu Państwa całość zapłaty, czyli 381 mln zł za majątek
Stoczni Szczecińskiej Nowej i Stoczni Gdynia. Jak poinformował nas Maciej Wewiór, rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa, do wczorajszego popołudnia pieniądze jeszcze nie wpłynęły.
- Umowa w
sprawie sprzedaży majątku została podpisana i jest wiążąca. Jeżeli inwestor nie wpłaci pieniędzy do wtorku, może rozmawiać o zmianie terminu z unijną komisarz Neelie Kroes. My w każdym razie nie mamy
zamiaru po raz kolejny przekonywać Komisji Europejskiej do przesunięcia terminu - zastrzega rzecznik.
Jak się okazało, po ponad tygodniu od złożenia wniosku w Krajowym Rejestrze Sądowym firma
Polskie Stocznie SA, która ma zarządzać zakładem w Szczecinie i Gdyni, nadal nie jest zarejestrowana i wciąż ma status spółki w organizacji.
- W tej sprawie są braki i dokumenty zostały wysłane do
wnioskodawcy do uzupełnienia - usłyszeliśmy w XIII Wydziale Gospodarczym KRS w Warszawie.
Niejasnościami związanymi z tą sprzedażą zaniepokoił się rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski.
"Bez jednoznacznej odpowiedzi pozostają pytania dotyczące nabywcy majątku stoczniowego, a przede wszystkim jego zobowiązań względem nabytego mienia oraz dalszego zatrudnienia stoczniowców w wykonywanym
zawodzie. Kontrowersje wywołują informacje o możliwych związkach sprzedaży majątku stoczni z kontraktem gazowym zawartym między spółką Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo a katarską firmą Quatargas"
- napisał rzecznik do ministra skarbu Aleksandra Grada. Przypomniał też zapis w specustawie, który mówi, że postępowanie dotyczące sprzedaży majątku stoczni powinno być przeprowadzone tak, by zapewnić
ochronę praw pracowniczych i aby w dalszym ciągu były one podstawą prowadzenia działalności gospodarczej.
Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik powiedział wczoraj PAP, że nie ma związku między
kontraktem na dostawy gazu z Kataru a inwestowaniem przez ten kraj w polskie stocznie. - Można mówić jedynie o czasowej zbieżności tych dwóch transakcji. Jakiekolwiek wywodzenie dalej idących skutków z
tego zbiegu okoliczności jest nieuprawnione - twierdzi wiceminister.