Dopiero wczoraj do sądu w Warszawie miał zostać złożony wniosek o rejestrację spółki Polskie Stocznie SA, która
zarządzać będzie zakładami w Szczecinie i Gdyni. Powolnymi działaniami, mającymi reanimować stocznię, zaniepokojone są związki zawodowe.
Stoczniowy inwestor Stichting Particulier Fonds Greenrights,
który ma działać na zlecenie QInvest z Kataru, do zarządzania dwoma kupionymi przez siebie zakładami w Szczecinie i Gdyni utworzył spółkę Polskie Stocznie SA. Jej siedziba jest w Warszawie. Zgodnie z
zapowiedziami wiceministra skarbu Zdzisław Gawlika, miała ona zostać zarejestrowana jeszcze w czerwcu.
Jak poinformowała nas jednak Katarzyna Gospodarek, która zajmuje się obsługą medialną Polskich
Stoczni, wniosek o rejestrację spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym został złożony w sądzie w Warszawie dopiero w poniedziałek. Jej zdaniem nie ma w tym nic niezwykłego.
- Zgodnie z prawem spółka
istnieje od momentu podpisania jej statutu. Do czasu rejestracji jest wtedy spółką w organizacji i taką formę prawną miały Polskie Stocznie SA - wyjaśnia Katarzyna Gospodarek.
Wolnym tempem działań
zmierzających do odtworzenia produkcji w stoczni zaniepokojone są jednak związki zawodowe.
- Niestety wygląda na to, że to wszystko może być wielką improwizacją i nie ma tu żadnego planu działania
oraz kontraktów do zrealizowania. Obawiam się, że po 21 lipca, kiedy to inwestor ma zapłacić za kupiony stoczniowy majątek, może się okazać, że nie wiadomo, co z tą stocznią dalej zrobić. Będzie wtedy
poważny problem, gdyż jesienią kończą się świadczenia wypłacane stoczniowcom, którzy przystąpili do programu zwolnień monitorowanych. Na razie jest wrażenie, że nikt się jeszcze za to poważnie nie zabrał
- ocenia związkowiec.
Ze związkowcami prezes Polskich Stoczni SA Jan Ruurd de Jonge krótko rozmawiał w ub. czwartek, podczas swojej wspólnej wizyty w Szczecinie z unijną komisarz Neelie Kroes.
Powtórzył wtedy, że przyjęcia pracowników do stoczni będą się odbywały w sierpniu i wrześniu, a docelowe zatrudnienie ma wynosić 2000 osób. Prezes stwierdził też, że prowadzone są rozmowy z jednym z
armatorów na temat kontraktu na budowę statków. Produkcja w stoczni powinna według niego ruszyć we wrześniu. Poza statkami ma też obejmować różnego typu konstrukcje stalowe, m.in. do platform wiertniczych
i elektrowni wiatrowych.