Komisja Europejska ogłosiła 10 czerwca 2009 r. komunikat dotyczący Strategii Regionu Morza Bałtyckiego oraz
dołączonego do niej planu działań. Jest to szczegółowy dokument wdrożeniowy, skierowany do Rady i Parlamentu Europy. Kolejnym krokiem jest zaakceptowanie go przez Radę Unii Europejskiej. Ma to nastąpić w
październiku 2009.
Wcześniej, bo we wrześniu, nad Strategią będzie się obradować podczas Konferencji Ministerialnej w Sztokholmie. Pierwsza wersja Planu Działań, zawierająca 73 projekty flagowe, w
tym te w dziedzinie spójności transportowej, która dotarła do Gdańska w marcu br., była bardzo niekorzystna zarówno dla Pomorza, jak i dla całej Polski. W wyniku działań marszałka pomorskiego Jan
Kozłowskiego i Wojciecha Szczurka - prezydenta Gdyni, prezesa Stowarzyszenia Miast Autostrady Bursztynowej, wspieranego przez samorządy, oraz prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, nastąpiło dopisanie, w
ostatnim momencie, do Strategii trasy autostradowej potocznie zwanej A-1, czyli Gdynia/Gdańsk - Brno/Bratysława - Wiedeń, oraz linii kolejowej o analogicznej trasie. Jest to sukces, ale połowiczny. Na
razie nic nie osiągnięto dla Pomorza Zachodniego, odsunięta jest na plan dalszy Via Hanseatica, zwana także Łukiem Południowego Bałtyku, czyli trasa połączenia drogowego równoleżnikowa, wzdłuż wybrzeża
Bałtyku: Lubeka - Szczecin - Koszalin - Słupsk - Gdynia - Gdańsk - Elbląg - przejście graniczne Mamonowo - Kaliningrad - Ryga (z przedłużeniem do Petersburga perspektywicznie). Należy też czuwać nad tym,
aby przypadkiem do października nie zniknęła z Planu Działań, wywalczona przez woj. pomorskie trasa A-1.
A oto jak sprawa wygląda w kontekście europejskim. Podstawą polityki i planowania w rejonie
Europy Środkowej jest projekt "Adriatyk-Baltic Landbridge" (A-BL) - potwierdzony przez Komisję Europejską jako strategiczny dla połączeń lądowych między portami Bałtyku i Adriatyku. To wstępne studium
wykonalności trzech tras - głównie kolejowych i drogowych. Przewiduje ono trzy pasy intensywnego rozwoju w kierunku południkowym, będące szansą dla 3 portów: Gdynia/Gdańsk, Szczecin/Świnoujście, Rostok.
Niemniej najważniejszym dla realizacji tych założeń dokumentem będzie Strategia UE dla Regionu Morza Bałtyckiego, dotycząca wszystkich państw unijnych leżących wokół Bałtyku - i Rosji, na ile będzie ona
chętna do współpracy.
W marcu br. okazało się, że spośród 3 tras A-LB, w projekcie Planu Działania ww. Strategii pozostała tylko trasa związana z Rostokiem, zniknęły obie polskie trasy, czyli:
-
Korytarz, nazwijmy go w skrócie Gdańskim: Trójmiasto - Bydgoszcz - Toruń - Łódź - Częstochowa - Katowice - Bratysława - Wiedeń - Graz - Lublana - Zagrzeb - port Adriatyku
- Korytarz Szczeciński: wzdłuż
Odry po polskiej stronie - Praga - Linz - Salzburg - porty Morza Śródziemnego.
Pozostał tylko korytarz: Rostok - Berlin - Lipsk - Norymberga - Monachium - Innsbruck - Wenecja, a nawet dodano mu
odgałęzienie z Lipska przez Brno - Bratysławę - Budapeszt do Aten i do Morza Czarnego.
Jedyny polski projekt flagowy transportowy, który został uwzględniony to Via Baltica (drogowy) i Rail Baltica
(kolejowy), czyli trasa: Helsinki - Tallin (promowe) - Ryga - Kowno - Warszawa.
Należy dodać, że także planowane autostrady morskie nie uwzględniają polskich portów. Brakuje nawet de facto świetnie
działającego połączenia Karlskrona - Gdynia.
Działania podjęte przez Wojciecha Szczurka - prezesa Stowarzyszenia Miast Autostrady Bursztynowej - obejmowały interwencje u polskich władz. Zwrócił się
on już w marcu do premiera Donalda Tuska, jako przewodniczącego Komitetu Integracji Europejskiej, i na początku kwietnia do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka - sygnalizując problem i prosząc o
zintensyfikowanie działań w obronie interesów Polski.
- Strategia dotyczy całej Polski - powiedział podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej marszałek pomorski Jan Kozłowski - a
województwa mają wspólne interesy, np. wzmocnienie realnej współpracy gospodarczej, czy poprawa dostępności i spójności transportowej regionów. Finansowanie strategii nie jest związane z pojawieniem się
nowych funduszy, bo wciąż będzie to, co przyznano na te cele z Funduszu Spójności i Funduszu Rozwoju Regionalnego. Konwent Marszałków, któremu przewodniczy niżej podpiszana, już dwukrotnie opracowywał swe
stanowisko i propozycje zmian. Nie zostały one uwzględnione. Obecnie trwają prace nad III stanowiskiem Konwentu Marszałków, mającym zaproponować ostatnie przed październikiem poprawki do Strategii i Planu
Działań.