Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Żale pod bramą

Kurier Szczeciński, 2009-07-10
"Witamy na pogrzebowym stosie polskich stoczni" - takim napisem po angielsku grupa stoczniowców protestujących przed bramą zakładu przywitała wczoraj komisarz Neelie Kroes. Wizycie towarzyszyły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Unijna komisarz ds. konkurencji, której stanowisko przesądziło o likwidacji stoczni i sprzedaży jej majątku, przyjechała pod zakład tuż po godz. 9. Przed bramą przywitały ją gwizdy i nieprzyjazne pokrzykiwania grupy stoczniowców. Panią komisarz chronili wyjątkowo liczni mundurowi policjanci i funkcjonariusze po cywilnemu. Do jej spotkania ze związkami zawodowymi doszło w budynku stoczniowego zarządu. Uczestniczyło w nim też szefostwo zakładu i Jan Ruurd de Jonge, prezes spółki Polskie Stocznie SA, która zarządza zakładami w Szczecinie i Gdyni. Spotkanie zbojkotowała stoczniowa "Solidarność", a większość przedstawicieli pozostałych związków zawodowych opuściła je na początku. - Trzy związki zawodowe reprezentujące nurt Solidarności oświadczyły, że nie widzą sensu rozmawiania z panią komisarz, bo bardzo negatywnie oceniamy to, co zrobiła ze stocznią - wyjaśnia Jacek Kantor, szef zakładowej S80. - Być może pani komisarz chciała sprawdzić, czy stocznia naprawdę nie pracuje i jest zlikwidowana. Interesuje nas już teraz tylko przyszłość i dlatego rozmawialiśmy z panem prezesem Polskich Stoczni i złożyliśmy mu propozycję spotkania w innym czasie i miejscu. Na spotkaniu do końca pozostał tylko przedstawiciel działającego w strukturach OPZZ Związku Zawodowego Stoczniowiec. - Każda rozmowa o miejscach pracy jest dobra i trzeba odłożyć tu urazy do Neelie Kroes. Był Jan Ruurd de Jonge i jego bojkotować nie można. Prezes zapowiedział, że będzie się z nami jeszcze spotykał - wyjaśnia Krzysztof Grodzki z ZZ Stoczniowiec. Neelie Kroes mówiła podczas spotkania, że przez kilka lat próbowała przekonać polski rząd, iż coś powinien zrobić z kwestią pomocy publicznej udzielonej stoczniom, ale ten problem udało się rozwiązać dopiero teraz. Prezes de Jonge powtórzył natomiast, że przyjęcia pracowników do stoczni będą odbywały się w sierpniu i wrześniu, a zatrudnienie ma wynosić 2000 osób. Powiedział też, że prowadzone są rozmowy z jednym z armatorów na temat kontraktu na budowę statków, ale nie zdradził szczegółów. Produkcja zakładu poza statkami ma też obejmować różnego typu produkty stalowe i elementy elektrowni wiatrowych. Neelie Kroes zwiedziła też wczoraj stocznię i zatrzymała się przed jej bramą przy tablicach upamiętniających poległych w grudniu 1970 r. Później zjadła lunch w Urzędzie Wojewódzkim w towarzystwie wicewojewody Andrzeja Chmielewskiego i poleciała do Warszawy na spotkanie z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem i wicepremierem Waldemarem Pawlakiem. Dziś ma odwiedzić Trójmiasto.
 
M. Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl