Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Warsztaty nad przepaścią

Kurier Szczeciński, 2009-06-19
Ponad 50 pracowników Portowych Centralnych Warsztatów Mechanicznych w Szczecinie przestało dostawać pobory. Spółka ma też inne długi. Ostatnią deską ratunku ma być dla niej zewnętrzny inwestor. - Sytuacja wygląda gorzej jak źle - alarmuje Jerzy Gaszyński, przewodniczący "Solidarności" w PCWM. - Pracownicy nie mają zapłacone za ostatni miesiąc, a niektórzy za dwa miesiące. Z czego ci ludzie mają żyć? Pracownicy PCWM od lat zajmowali się naprawami ruchomych urządzeń portowych. W 2007 r. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście sprzedał wszystkie posiadane w nich udziały szczecińskiej spółce Pro Kon Stal, która sama obecnie boryka się z olbrzymimi kłopotami. W kwietniu tego roku większość udziałów PCWM odkupiła szerzej nieznana prywatna osoba - Krzysztof Rabczewski. Portowe spółki przeładunkowe w ostatnich latach w coraz mniejszym zakresie korzystały z usług PCWM, więc zaczęła ona zajmować się produkcją stalowych elementów okrętowych i obróbką ze skrawaniem. W tym roku sytuacja spółki znacznie się jednak pogorszyła. Poza poborami zalega ona m.in. ze składkami na ZUS i opłatami za dzierżawę 6,5 ha terenów dla ZMPSŚ. - Długi narastały z miesiąca na miesiąc i nie było odpowiedniej reakcji zarządu - zarzuca szef produkcji Andrzej Górecki. - Były przychody, ale my tych pieniędzy nie widzieliśmy. Pracę właściwie jesteśmy sobie w stanie zapewnić. Musimy mieć tylko gwarancje, że będziemy mieli czym robić. Teraz nie ma na paliwo, gazy, elektrody, drut - załamuje ręce pracownik PCWM. Sytuacją w spółce zaniepokojony jest ZMPSŚ. - Jest ona dla nas podmiotem zewnętrznym, ale zalega nam za dzierżawę terenu kilkaset tys. zł - mówi Wojciech Sobecki, rzecznik prasowy zarządu. - Wypowiedzieliśmy jej umowę dzierżawy, bo dalej nie możemy finansować tego deficytu. Prowadziliśmy rozmowy z zarządem i płatności były przekładane. Próby rozwiązania tej sytuacji, niestety, nie przyniosły rezultatu. Dariusz Szewczyk, prezes PCWM i były szef Pro Kon Stal, uważa, że sytuacji spółki jest winne załamanie w branży wywołane kryzysem, które pozbawiło ją zyskownych zamówień na produkcję okrętową. - Gdyby nie ono, w ogóle nie byłoby problemu. Spada też ilość przeładunków portowych i w najbardziej dla nas dochodowej części remontowej, PCWM staje się niepotrzebny. Mamy do spłacenia długi. Jeżeli wykonamy prace na zlecenie jakiejś firmy, to zapłata od niej trafia na rachunek komornika - mówi D. Szewczyk. Prezes przyznał, że nie wierzy w możliwość samodzielnego uratowania się spółki. Liczy, że zostanie ona przejęta przez norweskiego inwestora, z którym prowadzi rozmowy lub zainteresowanych, z którymi rozmawia ZMPSŚ. Decyzji spodziewa się w ciągu tygodnia. - Jeżeli inwestor nie wypali, to powinniśmy natychmiast składać wniosek o upadłość, żeby dalej się nie zadłużać i nie pozostawiać w niepewności pracowników - deklaruje Dariusz Szewczyk. Na inwestora liczy też ZMPSŚ. - Są dwie firmy chętne do prowadzenia działalności na tym terenie. Zależy nam też, żeby jak największa część pracowników PCWM znalazła zatrudnienie w nowym podmiocie - twierdzi Wojciech Sobecki.
 
Marcin Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl