Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Budowlańcy z remontówki

Kurier Szczeciński, 2009-05-25
W Stoczni Szczecińskiej Nowej zostały ostatnio zwodowane dwa kadłuby patrolowców, które na zamówienie norweskiego rządu buduje Szczecińska Stocznia Remontowa "Gryfia". Dołączą one do floty 5 podobnych jednostek powstałych w tym ostatnim zakładzie, który wbrew nazwie regularnie buduje nowe statki. Budowa mających prawie 50 metrów długości i 320 ton wagi kadłubów dwóch patrolowców była jednym z ostatnich zleceń wykonanych przez Stocznię Szczecińską Nową. Pracował nad nimi wydział kadłubowy zakładu, a prace konserwacyjno-malarskie zostały wykonane w komorach malarskich. Pierwszy z patrolowców 15 maja został przeniesiony na wodę z pochylni Wulkan za pomocą potężnej stoczniowej bramownicy, której maksymalny udźwig wynosi 450 ton. Podczas tego wodowania rozstrzygały się dalsze losy stoczni, gdyż właśnie wtedy trwał drugi dzień przetargów na zakup jej majątku. Druga jednostka w identyczny sposób trafiła na wodę w ostatni piątek. Teraz budowę obu statków przejmą pracownicy położonej na przeciwko Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia". Ich przekazanie dla Norweskiej Służby Ochrony Wybrzeża ma nastąpić na wiosnę przyszłego roku. Podczas chrztu, który odbędzie się w Norwegii, otrzymają one nazwy legendarnych norweskich władców: "Olav Tryggvason" i "Magnus Lagabote". "Gryfia" podkreśla, że obie jednostki są bardzo skomplikowanymi i nowocześnie wyposażonymi konstrukcjami, a ich budowa umacnia wizerunek zakładu na europejskim rynku jako firmy wykonującej szeroki wachlarz nie tylko remontowych usług. - Patrolowce budowane są przy dużej współpracy ze specjalistycznymi firmami kooperującymi z Gryfią. I tak budowę ich kadłubów zlecono Stoczni Szczecińskiej Nowej. Z zadania tego wywiązała się ona fachowo i w terminie - podkreśla Franciszek Nowosielecki, członek zarządu "Gryfii". Jeśli bliżej przyjrzeć się prawie 60-letniej historii tej remontowej stoczni, okazuje się, że prawie co roku powstawały w niej też zupełnie nowe statki. Były to bardzo różne jednostki: rybackie kutry i trawlery, holowniki, barki, a nawet luksusowe jachty i promy pasażersko- samochodowe. Trafiały zarówno do polskich, jak i zagranicznych armatorów, m.in. do Niemiec, Holandii, Norwegii, Indii, Kuwejtu, Libii, na Wyspy Owcze i Islandię. Nowe statki stocznia budowała w poszczególnych okresach z różną intensywnością. Na przykład w latach 1978 - 1980 powstało w niej w sumie 21 barek lukowych i 6 kutrów rybackich. W wyjątkowo owocnym pod tym względem 1987 r. Gryfia wybudowała trzy trawlery i trzy stalowe jachty. Zdarzały się jednak także lata (np. pierwsza połowa lat 60.), w których zakładu nie opuszczała żadna nowa jednostka. Ostatnie dziesięciolecie zostało pod tym względem zdominowane przez odbiorców norweskich. W 2002 r. stocznia wybudowała dla armatora z tego kraju prom samochodowo-pasażerski "Torghatten" przeznaczony dla 199 pasażerów i 50 samochodów. Jego kadłub został przetransportowany z Wielkiej Brytanii w sekcjach, które spawacze "Gryfii" połączyli w jedną całość. Po zwodowaniu i wyposażeniu w drugiej połowie roku jednostka popłynęła do Norwegii. W 2004 r. w zakładzie powstał trawler dla norweskiego kontrahenta, a rok później prom pasażerki, popularnie nazywany pływającym autobusem, który może przewozić 70 pasażerów. Wtedy też nastąpiła pierwsza odsłona najnowszej produkcyjnej historii zakładu. W lutym 2005 r. podpisał on największy w swojej historii, warty 160 mln zł kontrakt na budowę nowych statków. Było to pierwszych pięć patrolowców. Mają one po 47 metrów długości, 10 metrów szerokości i 20 miejsc w pomieszczeniach mieszkalnych. Mogą rozwijać 16 węzłów prędkości, a napęd zapewnia im specjalny system spalinowo-elektryczny. Co ciekawe znajdujące się na ich rufie śruby dzięki możliwości zmiany kąta naporu pełnią też funkcje sterów. Nawigację w wąskich fiordach ułatwia im też ster strumieniowy zlokalizowany na dziobie. Patrolowce są naszpikowane nowoczesnymi urządzeniami pokładowymi, m.in.: komputerami, radarami i sonarami. Posiadają też precyzyjną nawigację satelitarną. Jednostki spełniają surowe norweskie normy ochrony środowiska. Tak bogate wyposażenie pozwala im na patrolowanie całego wybrzeża Norwegii do 24 mil morskich od lądu. Mogą uczestniczyć także w akcjach ratowniczych, likwidacji ekologicznych skutków morskich katastrof, gasić pożary, holować inne jednostki czy też badać dno morskie, a nawet ławice ryb. Jeden z patrolowców z "Gryfii" mogliśmy zobaczy w działaniu podczas opisywanej przez nas akcji ratowniczej na cementowcu, który osiadł na mieliźnie w jednym z norweskich fiordów.
 
Marcin Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl