Marek Gróbarczyk, były minister gospodarki morskiej, a obecnie ekspert w Kancelarii Prezydenta RP ds. gospodarki
morskiej donosi, że Niemcy zamierzają opóźnić budowę gazoportu w Świnoujściu. Nasi zachodni sąsiedzi chcą znać ocenę transgranicznego oddziaływania tej inwestycji na środowisko.
Zdaniem M. Gróbarczyka
wykonanie transgranicznego raportu oddziaływania na środowisko może opóźnić inwestycję nawet o dwa lata. W Ministerstwie Środowiska i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska potwierdzili, że Niemcy
wyrazili zainteresowanie ewentualnym przystąpieniem do oceny oddziaływania na środowisko tej inwestycji. Ich zdaniem nie można jednak mówić o żadnych opóźnieniach.
- Przed wydaniem decyzji o
środowiskowych uwarunkowaniach dla realizacji tego przedsięwzięcia, w oparciu o raport oddziaływania na środowisko, nie stwierdzono możliwości transgranicznego oddziaływania na terytorium Niemiec. W ciągu
kilku tygodni na spotkaniu polskich i niemieckich ekspertów zostaną przeanalizowane ekspertyzy dla potrzeb raportu, jak i sam raport, który posłużył wydaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W tej
chwili nie można więc mówić o ryzyku opóźnienia budowy terminalu regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu - informuje Moniką Jakubiak z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
M.
Gróbarczyk uważa, że strona niemiecka chce poprzez próbę wpłynięcia na opóźnienie tej inwestycji lobbować na rzecz budowy gazociągu Nord Stream.
- Gazociąg Nord Stream jest ogromnym zagrożeniem dla
Bałtyku i polskiego Wybrzeża. Może tutaj dojść jednak do "dziwnego handlu". Jeżeli my przestaniemy sprzeciwiać się budowie gazociągu, to Niemcy przestaną próbować opóźniać budowę gazoportu.
Zdaniem
M. Gróbarczyka rząd nie powinien korzystać z dofinansowania 80 milionów euro na budowę gazoportu. Doradca prezydenta stwierdza, że w ten sposób przestrzegać będzie trzeba wielu obostrzeń podczas
realizacji inwestycji.
- W rezultacie może wszystko zakończyć się tak jak w przypadku Rospudy. Gazoport powinniśmy wybudować jedynie ze środków budżetu państwa - mówi M. Gróbarczyk.