Grupa związkowców ponownie pojawiła się w poniedziałek w siedzibie władz regionalnych Platformy Obywatelskiej w
Szczecinie. Krótko przed ich pojawieniem się lokal zdążyli opuścić posłowie Sławomir Nitras i Stanisław Gawłowski.
Pracownicy, którzy w siedzibie zostali, nieproszonych gości nie wpuścili, wcześniej
zamykając drzwi, by nie doszło do powtórki sytuacji sprzed tygodnia. Policja nie interweniowała.
Stało się tak po ostrych wypowiedziach polityków PO z soboty o roszczeniowej postawie związkowców w
obliczu kryzysu wielu branż, którzy sieją terror wśród pracodawców, głównie zarządów spółek Skarbu Państwa i wobec zapowiedzi, że czas ukrócić rozpasanie i przywileje etatowych liderów związkowych przez
zmiany prawa związkowego w Polsce.
Jak nas poinformowała jedna z pracownic biura regionalnego PO, nieproszeni goście dobijali się do zamkniętych zawczasu drzwi, a pracownicy biura byli na wszelki
wypadek w kontakcie z policją. Do środka próbowało się dostać kilku-dziesięciu stoczniowców z "Solidarności 80", "Sierpnia 80" i związku "Stoczniowiec". W pikiecie uczestniczyli też
związkowcy ze Śląska, którzy w ubiegłym tygodniu okupowali biuro posła Nitrasa. Twierdzili, że zajęli już też biuro poselskie Donalda Tuska w Gdańsku. Przekonywali, że przyszli tylko, by usłyszeć od
posła, dlaczego ich obraża i co sam zrobił dla ratowania stoczni. Koczowali na klatce schodowej do godz. 17, potem zawiesili kłódkę, symbolicznie zamykając biuro PO i się rozeszli.
Przed wizytą
nieproszonych gości Sławomir Nitras w towarzystwie wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego powtarzał, że grupa zachodniopomorskich posłów PO zainicjuje zmiany w prawie o związkach zawodowych,
które -jak mówił - "wyeliminują w nich patologie i ich destrukcyjną rolę". - Będziemy przekonywać do złożenia projektu zmian ustawy nasz klub parlamentarny i szukać poparcia większości dla takich
rozwiązań - oświadczył.
Nitras nawiązał w ten sposób do swej mowy z konwencji do Parlamentu Europejskiego w Szczecinie, na której oznajmił, że czas ograniczyć przywileje "rozwydrzonych związkowców
wypasionych na państwowych pieniądzach". Chodzi m.in. o wprowadzenie zasady dobrowolności płacenia składek członkowskich, a nie odciągania ich z pensji na konta central związkowych, zakaz zasiadania
związkowców z klucza w radach nadzorczych i zarządach spółek komunalnych i Skarbu Państwa oraz ustalenie liczbowego limitu organizacji związkowych mogących funkcjonować w danej firmie.
- To właśnie
kampania wyborcza Polskiej Partii Pracy. Takimi metodami, niestety, szuka rozgłosu i aplauzu - tak poseł PO, sekretarz zarządu regionalnego i szef jej sztabu wyborczego Michał Marcinkiewicz skomentował
próbę ponownego wejścia związkowców do szczecińskiej siedziby swej partii.
Na dziś związkowcy dostali zaproszenie na rozmowy z posłami S. Nitrasem i M. Marcinkiewiczem. Do spotkania miałoby dojść o
godz. 15.30 na Jasnych Błoniach.