Związkowcy ze Stoczni Szczecińskiej Nowej uważają, że odchodzącym pracownikom zakładu mogą się należeć dodatkowe
świadczenia, przewidywane przy zwolnieniach grupowych. Dziś mają rozmawiać na ten temat z zarządcą kompensacji. Nie wykluczają skierowania sprawy do sądu.
Rozwiązywanie umów ze stoczniowcami odbywa się
na podstawie Programu Dobrowolnych Odejść, do którego przystąpili prawie wszyscy zatrudnieni w zakładzie. Zależnie od stażu pracy otrzymują od 20 do 60 tys. zł odszkodowania. Drugi, gwarantowany przez
specustawę, Program Zwolnień Monitorowanych maksymalnie przez pół roku zapewnia im doradztwo zawodowe i pomoc w poszukiwaniu nowej pracy oraz comiesięczne wsparcie w wysokości ok. 1800 zł.
Zdaniem
związkowców specustawa nie wyklucza jednak także możliwości otrzymania dodatkowych świadczeń przewidzianych w wypadku zwolnień grupowych.
- Ustawodawca nie zapisał w ustawie, że likwiduje ona
wszystkie inne roszczenia i świadczenia wywodzące się z ustawy o zwolnieniach grupowych - wyjaśnia Krzysztof Fidura, przewodniczący zakładowej "Solidarności". - Popełnił więc ewidentny błąd. Jest w
tej sprawie ocena prawna Biura Legislacyjnego Senatu. Podczas spotkania w Warszawie minister Michał Boni obiecał nam, że da nam inną ocenę prawną z ministerstwa. Dotąd jej nie otrzymaliśmy. Dlatego chcemy
teraz zapytać zarządcę, jak on się do tego odnosi. Jeśli odpowie, że te świadczenia pracownikom się nie należą, będziemy chcieli oddać sprawę do sądu, żeby jednoznacznie ją wyjaśnił.
Andrzej
Markowski, prezes Stoczni Szczecińskiej Nowej, także uważa, że najlepiej, by o sprawie rozstrzygnął sąd. - Zdania prawników w tej kwestii są podzielone. Trzeba pamiętać też o tym, że w tej chwili nie ma
pieniędzy na dodatkowe świadczenia wynikające ze zwolnień grupowych - ocenia prezes.
Wysokość odprawy w przypadku zwolnienia grupowego, podobnie jak odszkodowania zapisanego w specustawie, zależy od
stażu pracy. Gdy ktoś był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż dwa lata, należy mu się jednomiesięczna pensja, od 2 do 8 lat - dwumiesięczne wynagrodzenie, a przy dłuższym stażu 3-miesięczne pobory.
Górna granica odprawy nie może jednak przekraczać 15-krotności płacy minimalnej.
***
Na debatę w sprawie uratowania Stoczni Szczecińskiej przed likwidacją z udziałem senatora Jerzego
Andrzejewskiego, posłów i radnych wybrzeża zaprasza w piątek Komisja Krajowa Federacji Solidarność80. Spotkanie odbędzie się o godz. 18.30 w dużej sali Szkół Salezjańskich przy ul. Ku Słońcu 124 w
Szczecinie.