Związkowcy ze Stoczni Szczecińskiej Nowej chcą wystąpić do zarządcy kompensacji ich zakładu o wstrzymanie zwolnień
pracowników. Obawiają się, że po wycofaniu się firmy Work Service z programu zwolnień monitorowanych odchodzący stoczniowcy mogą zostać pozbawieni pomocy w znajdowaniu nowej pracy.
Work Service
wspólnie z DGA z wolnej ręki zostało wybrane przez Agencję Rozwoju Przemysłu do realizacji programu zwolnień monitorowanych. W jego ramach odchodzącym z pracy stoczniowcom oferowane jest m.in. doradztwo
zawodowe i pomoc w znalezieniu nowej pracy. Realizacja programu stanęła jednak pod znakiem zapytania po tym, jak się okazało, że współwłaściciel Work Service Tomasz Misiak jako senator PO brał udział w
pracach nad stoczniową specustawą. Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik ogłosił, że ze względu na konflikt interesów Work Service chce dobrowolnie rozwiązać umowę z ARP w tej sprawie.
Zapewnienia
ministra o tym, że ewentualna zmiana wykonawcy nie zakłóci realizacji programu nie uspokajają jednak obaw stoczniowych związków. Dotychczas w Szczecinie umowy na wejście do programu podpisało ok. 300
zwolnionych stoczniowców. Wkrótce dołączyć do nich mogą kolejni z grupy 530 osób, która jest przewidywana do zwolnienia na 30 marca. Dlatego też związki chcą się zwrócić do zarządcy kompensacji, żeby
wstrzymał się z rozwiązywaniem ich umów o pracę do czasu wyjaśnienia wątpliwości związanych z programem.