Niektórzy świnoujscy rybacy ociągają się z przenosinami z Basenu Północnego do bazy rybackiej na Basenie Bosmańskim.
Powód? Skarżą się na ceny obowiązujące w nowej bazie oraz różne wady, które w niej dostrzegli. Tymczasem termin przenosin upłynął 15 marca.
Rybacy mieli do nowej bazy na Basenie Bosmańskim
przenieść się już wcześniej - do 15 stycznia. Później w magistracie zdecydowano, że ten termin zostanie im wydłużony. Kolejny upłynął 15 marca. Do wczoraj jednak na Basenie Północnym cumowały kutry i
łodzie. Tym razem rybakom nie pozostawiono jednak wyboru i muszą się przenieść. Dlaczego?
- Przyszedł do nas przedstawiciel OSiR i powiedział, że jeżeli chcemy zostać tutaj, to będziemy musieli
płacić za postój tak jak pozostałe cumujące tu jednostki, a nie symboliczną złotówkę, jak to miało miejsce do tej pory - mówi Jan Wesołowski, świnoujski rybak.
Rybakom w nowej bazie nie spodobało
się wiele rzeczy, a wśród nich m.in. brak prądu przy jednym z nabrzeży. Od minionego piątku prąd już tam jest. Rybacy narzekają jednak także na obowiązujący w bazie cennik.
- Ceny i tak są niższe
niż w innych portach rybackich. Poszczególni rybacy narzekają przy każdej niemal okazji. Z reguły są to te same nazwiska. W najbliższym czasie wszyscy rybacy powinni się przenieść do nowej bazy. Obecnie
trwa likwidacja stojących na Basenie Północnym "blaszaków" - mówi Andrzej Szczodry, zastępca prezydenta Świnoujścia.
Ostatni spotkani przez nas na Basenie Północnym rybacy skarżyli się także na
fakt, że będą musieli trzymać wejścia do boksów otwarte co najmniej do jednej trzeciej. Okazuje się, że w razie utraty prądu mieliby problemy z wyjściem. Korbki służące do otwierania drzwi znajdują się za
wysoko. Rybacy muszą zatem podpisać stosowne pismo.
- To tylko informacja. Rybacy muszą być świadomi, że jest to wykonane w ten, a nie inny sposób. Zresztą i tak zostanie to poprawione - zapewnia
Zdzisław Piasecki, kierownik bazy rybackiej na Basenie Bosmańskim.