Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi

Powrót

Wydrukuj artykuł

Gazprom przykręca kurek

Kurier Szczeciński, 2009-01-06
Warszawa. Dostawy gazu rosyjskiego na Bałkany zmalały wczoraj, nie zanotowano natomiast obniżenia dostaw do Europy Zachodniej i Polski. Gazprom zarzuca Ukrainie kradzież surowca. Dostawy gazu rosyjskiego w Rumunii pozostawały w poniedziałek niższe o 30 proc. od ustalonego poziomu, a w Bułgarii - o 15 proc. Zmniejszyły się także o 7,5 proc. dostawy do Chorwacji i zapowiedziano redukcję o mniej więcej 20 proc. dostaw na Węgry. Budapeszt ostrzegł, że może proporcjonalnie zmniejszyć ilość rosyjskiego gazu transportowanego przez terytorium Węgier do Serbii i Bośni. Państwowa spółka paliwowa Ukrainy Naftohaz zapewniła, że ograniczenie dostaw do Bułgarii, Rumunii, Turcji, Grecji i Macedonii jest związane z działaniami Gazpromu i jego mołdawskiej spółki-córki Moldovagaz i ma na celu podważenie pozycji Ukrainy jako rzetelnego państwa tranzytowego. Rzecznik Komisji Europejskiej Terran Terradellas poinformował natomiast, że choć są "pewne zakłócenia" w dostawach gazu ziemnego z Rosji przez Ukrainę, to nie ma poważnych problemów i znaczących przerw w dostawach. Komisja Europejska zapewniła, że nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa braku gazu dla ostatecznych odbiorców i przemysł wciąż otrzymuje ten surowiec. Nie zaobserwowano spadku dostaw do Niemiec. Także francuska minister gospodarki Christine Lagarde oceniła po spotkaniu z przedstawicielem rosyjskiego monopolisty gazowego Gazpromu, że zaopatrzenie Francji w gaz nie jest "w żaden sposób zagrożone". Tymczasem Sąd Gospodarczy Kijowa zabronił Naftohazowi przesyłania rosyjskiego gazu tranzytem przez Ukrainę według stawki z ubiegłego roku. Zakaz ten ma być traktowany jako zabezpieczenie złożonego przez resort ds. paliw i energetyki pozwu o uznanie za nieważną umowy między Naftohazem a Gazpromem, która przewiduje tranzyt błękitnego paliwa po cenie 1,6 dol. za tysiąc metrów sześc. na 100 kilometrów. Zgodnie z umową, taka stawka powinna obowiązywać do 2010 r. W Paryżu wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew oskarżył Ukrainę o kradzież 50 milionów metrów sześciennych gazu, z czego połowę z gazociągu biegnącego przez terytorium Ukrainy, a połowę z podziemnych zbiorników. Wieczorem podczas rozmowy z premierem Władimirem Putinem szef Gazpromu Aleksiej Miller poinformował, że koncern zmniejszy dostawy gazu na Ukrainę o dodatkowe 65,3 mln m sześc., czyli tyle, ile Ukraina - zdaniem Rosjan - nielegalnie podbiera. Putin zaaprobował takie posunięcie. W czwartek Rosja całkowicie wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę, wskazując jako powód długi Kijowa i brak umowy regulującej ceny surowca w 2009 r.
 
(PAP)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl