Dla Polskiej Żeglugi Morskiej 2008 byt to wyjątkowo zmienny rok. Po rekordowej hossie w przewozach morskich przyszło wielkie
załamanie. Po prawie pewnej perspektywie komercjalizacji ostatecznie pozostała jednak przedsiębiorstwem państwowym.
Pierwsze trzy kwartały ub.r szczeciński armator może zaliczyć do wyjątkowo udanych. W
maju Baltic Dry Index, który odzwierciedla ceny za przewozy masowe, wspiął się na zupełnie wyjątkowy pułap ok. 11 tys. punktów. Dzięki temu firma mogła podpisywać korzystne kontrakty na transport towarów.
Niestety, w ostatnich miesiącach 2008 r, w efekcie światowego kryzysu, w morskim handlu nastąpiło gwałtowne załamanie. BDI spadł poniżej 1000 pkt. i zaczęło brakować towarów. Ten rok zapowiada się więc
dla armatora jako wyjątkowo ciężki.
Jesienią wydawało się, że PŻM wkrótce zostanie przekształcona z przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Taką możliwość przewidywała
nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Dzięki niej Ministerstwo Skarbu Państwa zyskałoby możliwość wpływu na obsadę stanowisk w kierownictwie armatora. Po
protestach załogi, dyrekcji i opozycji rządząca koalicja wycofała się jednak z tego pomysłu i nowelizacja została poprawiona w Senacie.