Gmina Gdańsk będzie miała swój pierwszy własny żaglowiec. Zbudowany jeszcze przed wojną jacht "Generał Zaruski"
stanie naprzeciw Żurawia. Będzie to pierwsza jednostka należąca do gminy, na jej maszcie powiewać będzie flaga z herbem Gdańska. Po remoncie będą nim pływać uczniowie gdańskich szkół. "Generał Zaruski
" to jeden z najstarszych polskich żaglowców. Inicjatorem budowy był jego dzisiejszy patron - Mariusz Zaruski, pionier polskiego żeglarstwa. Planował zwodowanie 10 jednostek szkoleniowych dla młodzieży.
Pierwszą zamówił w 1938 r. w szwedzkiej stoczni koło Karlskrony. Jacht miał być gotowy na wrzesień 1939 r. - całą II wojnę światową spędził w Skandynawii.
Na zakup żaglowca miasto wyda ok. 300 tys.
zł. Cena jest niska, bowiem jacht jest w opłakanym stanie. Na remont potrzeba 10 razy więcej funduszy. Część ma pochodzić od sponsorów oraz ze zbiórki publicznej. W imieniu gminy "Generałem Zaruskim"
będzie się opiekować Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. To właśnie jego dyrektor Leszek Paszkowski jest pomysłodawcą transakcji.
- Ten historyczny żaglowiec od lat stał w porcie we Władysławowie i
niszczał. Nie, mogłem na to patrzeć, zacząłem więc lobbować, aby go uratować - opowiada Paszkowski. - Myślę, że na początku 2010 r. podniesiemy na nim znowu banderę. Żaglowiec będzie służył wychowaniu
młodzieży, dla której zamierzam organizować na jego pokładzie rejsy. A podczas pobytu w porcie - jako część Muzeum Morskiego -zostanie udostępniony zwiedzającym. To będzie morska wizytówka Gdańska.