Chrzty statków przy Wałach Chrobrego stają się stałym obyczajem Szczecina. W sierpniu br. uroczyście ochrzczony
został zbudowany przez Stocznię Szczecińską Nową kontenerowiec "Fesco Vitim". Kolejną uroczystość zorganizowała przy Wałach Chrobrego Unity Linę dla swojego promu "Skania", który od września pływa
na linii Świnoujście-Ystad. Armator umożliwił wszystkim chętnym zwiedzanie przez dwa dni promu zacumowanego przy Wałach Chrobrego. W tym krótkim czasie odwiedziło go ponad 11 tysięcy osób, co było
ogromnym zaskoczeniem zarówno dla samego armatora, jak i władz miasta. Świadczy to jednoznacznie o głodzie morskich atrakcji w Szczecinie i potrzebie kontaktu jej mieszkańców z wielką wodą. To wielce
optymistyczny sygnał i być może wykorzystają go zarówno włodarze miasta, jak i szefowie przedsiębiorstw z obszaru gospodarki morskiej.
Pierwszy chrzest statku w centrum miasta odbył się 10 lat
temu, kiedy Stocznia Szczecińska obchodziła 50-lecie swojego istnienia. Został wtedy ochrzczony kontenerowiec "Kapitan Avansajew", który stocznia wybudowała dla rosyjskie-go armatora z Władywostoku. W
tym samym miejscu Unity Linę organizowała chrzty promów "Wolin" i "Gryf". Obietnice kontynuowania nowej morskiej tradycji przy Wałach Chrobrego złożył już Artur Trzeciakowski, prezes Stoczni
Szczecińskiej Nowej, co będzie możliwe tylko w przypadku udanej prywatyzacji przedsiębiorstwa przeżywającego od kilku lat poważne problemy.