Po wczorajszej decyzji Senatu jest już praktycznie pewne, że Polska Żegluga Morska przynajmniej w najbliższym czasie
pozostanie przedsiębiorstwem państwowym. Zmieniona nowelizacja ustawy o komercjalizacji wróci jeszcze do Sejmu, ale jej zatwierdzenie jest już tylko formalnością.
Nowelizacja ustawy o komercjalizacji i
prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, która wykreśla zapis chroniący PŻM przed komercjalizacją, została przyjęta przez Sejm przed dwoma tygodniami. Gdyby weszła w życie, o wyborze władz firmy nie
decydowałaby Rada Pracownicza, ale Ministerstwo Skarbu Państwa za pośrednictwem swoich przedstawicieli w nowo powstałej radzie nadzorczej. Rozwiązaniu temu przeciwni byli przedstawiciele załogi i dyrekcja
PŻM, którzy się obawiali upolitycznienia przedsiębiorstwa. Wątpliwości w tej sprawie mieli też posłowie opozycji i koalicji, więc minister skarbu Aleksander Grad zapowiedział, że przepis zostanie
przywrócony do ustawy przez Senat. Wczoraj senatorowie jednogłośnie odrzucili kontrowersyjne wykreślenie.
Posiedzenie Senatu na miejscu obserwowali przedstawiciele załogi PŻM. - Cieszymy się bardzo, że
pozostaniemy przedsiębiorstwem państwowym - mówił Paweł Kowalski, przewodniczący "Solidarności" w PŻM. - Jest to nasz ogromny sukces. Spędziliśmy w Warszawie 4 dni, ale było warto - ocenia
związkowiec.
Z decyzji Senatu zadowolony jest też Paweł Szynkaruk, dyrektor naczelny PŻM. - Dobrze, że nasze argumenty zyskały zrozumienie. W dobie kryzysu gospodarczego, który dotyka wszystkich
armatorów, powinniśmy się skupić na sprawach ekonomicznych. Chcemy pracować z Ministerstwem Skarbu Państwa nad strategią dotyczącą PŻM, której dziś nie ma. Podjęcie decyzji o komercjalizacji bez
określenia celu, do którego ma zmierzać PŻM, byłoby nieodpowiedzialnym rozwiązaniem.
Pomimo rezygnacji z komercjalizacji MSP ma nadal poważne wątpliwości dotyczące funkcjonowania PŻM jako
przedsiębiorstwa państwowego. Minister Grad zarzuca, że jego resort ma problemy z uzyskaniem pełnych informacji na temat sytuacji w grupie armatora, który w ostatnich latach wykazuje sięgające 140 mln zł
tzw. ujemne kapitały.
Nie zgadza się z tym Paweł Szynkaruk. - Od wielu lat przekazujemy do ministerstwa skonsolidowany bilans Żeglugi Polskiej - obejmujący 90 proc. aktywności grupy PŻM, w tym całość
spółek zagranicznych. Audyt całej grupy został zrobiony w 2005 r. Co roku jesteśmy też sprawdzani przez uznane niezależne firmy i wyniki ich pracy idą do MSP. Nie jest tajemnicą, że mamy straty z lat
poprzednich, ale 138 mln zł ujemnych kapitałów było na koniec 2004 r. Na koniec zeszłego roku wynosiły one już 56 mln zł, a w tym roku ujemne kapitały powinny zostać sprowadzone do kilku lub kilkunastu
milionów zł - twierdzi dyrektor.