Po wczorajszym spotkaniu z szefem rządu Kataru szejkiem Hamadem ibn Dżasimem as-Sanim w stolicy tego państwa Dauha premier
Donald Tusk zadeklarował, że Polska chce uczynić z Kataru swego głównego partnera w projektach gazowych.
Tusk liczy na to, że dostawy katarskiego skroplonego gazu ziemnego do Polski będą możliwe od
2013 roku, kiedy to powstanie w Polsce portowy terminal gazowy.
Tusk spotkał się we wtorek również z katarskim ministrem ds. energetyki Abd Allahem ibn Hamadem al-Attiją. Pytany na konferencji
prasowej, od kiedy Katar mógłby zacząć dostarczać gaz do Polski, powiedział: "Jeśli chodzi o ewentualne dostawy gazu - będą one możliwe wtedy, kiedy będzie gotowy gazoport, jeśli myślimy o tej drodze
transportu gazu, i to jest - realistycznie oceniamy - rok 2013. To akurat jest dobry zbieg okoliczności - wcześniej i tak byłoby trudno uzyskać gaz od Kataru, ponieważ na najbliższe lata ten gaz jest po
prostu sprzedany".
Źródła rządowe tłumaczyły przed przyjazdem Tuska do Kataru, że kraje arabskie odwiedzane przez Tuska - w tym przede wszystkim Katar - mogą dostarczać skroplony gaz ziemny (Liquid
Natural Gas - LNG) do, projektowanego gazoportu w Świnoujściu. Gazoport miałby zaspokoić przynajmniej 20 proc. polskiego zapotrzebowania na gaz.
Katar ma 15 proc. rozpoznanych światowych zasobów
gazu ziemnego (trzecie miejsce na świecie po Rosji i Iranie). Wraz z Iranem dzieli położone pod dnem Zatoki Perskiej pole gazowe South Pars/North Dome - największy odkryty dotąd rezerwuar węglowodorów
energetycznych na kuli ziemskiej.
Katar jest największym światowym eksporterem LNG, a sprzedaż ropy i gazu tworzy ponad 60 proc. jego produktu krajowego brutto.
Jak mówił Tusk, dla obu stron jest
ważne, aby pracować "bez zbędnych pośredników"; ważna jest także gotowość Kataru do angażowania się w inwestycje gazowe i projekty prywatyzacyjne dotyczące infrastruktury i przesyłu gazu.
"Chcielibyśmy w związku z tym uczynić z Kataru naszego głównego partnera w projektach gazowych" - zadeklarował Tusk.
Tusk relacjonował, że z władzami Kataru rozmawiał też o inwestowaniu w przemysł
chemiczny i o prywatyzacji polskiej giełdy.