Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

W cieniu wielkiej stoczni

Kurier Szczeciński, 2008-11-18

Odra okazała się dobrym miejscem na produkcję dla niewielkich firm stoczniowych, zwłaszcza że zrobiło się trochę miejsca, bo do historii przeszły dawne przedsiębiorstwa, które działały na nadodrzańskich terenach - papiernia i huta. Jedną ze stoczni, która montuje kadłuby na eksport jest spółka Maritim- Shipyard z Gdańska ze 100-procentowym kapitałem polskim. Działa przy ul. Światowida w Szczecinie (nabrzeże MAK). - Kadłuby budowane w naszej firmie to głównie jednostki wielozadaniowe dla przemysłu offshore (do obsługi platform morskich - red.) - tłumaczy Tomasz Szczepanik, dyrektor zarządzający Maritim-Shipyard. - Jednostki te charakteryzują się dużą ilością różnorodnych zbiorników dla ładunków płynnych i sypkich oraz specjalnymi systemami do przewozu i dystrybucji cementu, a także systemami przeciwpożarowymi do ochrony platform wiertniczych - dodaje. Statki muszą być zwrotne, więc ich kadłuby przystosowane są do systemu "dynamicznego pozycjonowania", który współpracuje ze sterami strumieniowymi. Firma wykonuje też kadłuby innych typów jednostek Jest w nich podstawowe wyposażenie - rurociągi, okna, drzwi, fundamenty, izolacje itp. - Większość jednostek budowana jest pod nadzorem towarzystwa klasyfikacyjnego DNV oraz BV z siedzibą w Szczecinie - podkreśla dyrektor. Spółka zatrudnia przy budowie 60 osób, a także kooperantów. Ciekawie wygląda wodowanie jednostki. Firma nie ma tradycyjnej pochylni. Maritim-Shipyard woduje statki poprzez przesuwanie ich na własny ponton, który jest potem zatapiany na doku pływającym. - Nasza firma udostępnia technologię zsuwania i wodowania wraz z pontonem, sprzętem i obsługą firmom, które budują statki podobnym systemem - deklaruje dyrektor. W tym roku Maritim-Shipyard dostarczyła dwa statki dla armatora norweskiego (o długości 73 m każda). - Obecnie pracujemy nad prototypem jednostki wielozadaniowej z opcją statku badawczego dla przemysłu offshore, która będzie mogła pracować nie tylko na dużych akwenach, ale również na wodach śródlądowych - wyjaśnia dyr. Szczepanik. Kolejnym producentem statków jest firma Partner, która działa na terenach byłej papierni Skolwin. - Budujemy kadłuby od 90 do 115 metrów długości - mówią w Partnerze. Niektóre pełnomorskie statki posiadają klasę lodową. Odbiorcami produkcji są tacy armatorzy jak Wagenborg, Stralmann czy Hartmann. Niestety, nie udało nam się dowiedzieć, co konkretnie i dla kogo buduje kolejna spółka -Mühlhan z kapitałem niemieckim. Odesłano nas bowiem do zarządu firmy w Hamburgu. Z oferty reklamowej Mühlhana wynika jednak, że firma montuje m.in. sekcje okrętowe oraz nadbudówki. Na cyplu Łasztowni działa również firma Stalkon z Polic. Co prawda specjalizuje się w produkcji wszelkich konstrukcji stalowych; platform, elementów wiaduktów i mostów, części suwnic, dźwigów, ale budowała też sekcje denne promu pasażerskiego. I wreszcie na końcu ul. Heyki, na terenie dawnej Stoczni Odra, a potem Porta Odra (ze stoczniowego holdingu), kadłuby dużych barek buduje dziś firma Pro Kon Stal. Z Odry widać konstrukcje przyszłych barek na eksport Produkcję w tym rejonie rozpoczęła najpierw spółka Konstal, która kilka lat temu kupiła majątek po upadłej Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA. Nowy właściciel posiadał już stocznie w Nowej Soli i we Wrocławiu, a w Szczecinie zaczął budować kadłuby barek dla armatorów z Holandii - pod jednostki do przewozu kontenerów, ładunków sypkich lub na zbiornikowce. Statki mierzyły po 110 m długości i miały 3 tys. ton nośności. Wskutek zmian na tym terenie stoczni produkcję po powstałej Grupie Stoczni Odra przejął Pro Kon Stal. Czy stoczniowy charakter Kępy Parnickiej zostanie utrzymany - nie wiadomo. Łasztownia oraz Kępa są w planach miasta przewidziane pod zabudowę miejską. Nic więc dziwnego, że i właściciel majątku stoczni upatruje szansę w działalności deweloperskiej. Na razie jednak czeka na plan zagospodarowania przestrzennego Śródodrza.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl