Już ponad 100 dni minęło od czasu, gdy w rejs na operacje na Morzu Śródziemnym wypłynęła fregata rakietowa ORP Gen. K.
Puławski. Działa tam w składzie elitarnego zespołu okrętowego SNMG-1, który stanowi jedną z najważniejszych sił morskich NATO.
SNMG-1 (Standing NATO Maritime Group One) to jeden z dwóch stałych
zespołów okrętowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, w których skład wchodzą wyselekcjonowane niszczyciele i fregaty państw członkowskich. Od 28 lipca "Puławski" wspólnie z pozostałymi jednostkami
zespołu brał udział w operacji antyterrorystycznej Active Endeavour. W jej ramach monitorował morskie szlaki komunikacyjne i inne akweny ważne dla bezpieczeństwa transportu morskiego na Morzu Śródziemnym.
W czasie całej akcji na obszarze tysięcy mil kwadratowych zidentyfikował ok. 200 jednostek.
Następnie okręt wziął udział we wspólnych ćwiczeniach z siłami morskimi Rumunii i Bułgarii. Wraz ze swoim
zespołem spędził trzy tygodnie w zachodniej części Morza Czarnego. Wszystko to działo się tuż po ataku rosyjskich wojsk na Gruzję i wzbudziło nerwowe reakcje Moskwy. Żeby je uspokoić, NATO powtarzało
wielokrotnie, że ćwiczenia te to standardowa operacja i zostały zaplanowane na wiele miesięcy przed wybuchem konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. Po powrocie na Morze Śródziemne "Puławski" wziął udział w
największym w tym roku morskim ćwiczeniu NATO pod kryptonimem Noble Midas 08.
Ważnym elementem działań jednostki są zadania lotnicze, które realizuje operujący z jego pokładu śmigłowiec SH-2G Kaman.
Jego załoga spędziła w powietrzu ponad 110 godzin. Starty i lądowania na pokładzie okrętu podczas działań -na morzu, przy falowaniu i wietrze, uważa się za jeden z najtrudniejszych elementów sztuki
pilotażu.
W sumie podczas ośmiu ćwiczeń i operacji międzynarodowych "Puławski" spędził 70 dni w morzu i przepłynął 19 tys. mil morskich.