Od 1 października mieszkańcy Świnoujścia, którzy nie mają rejestracji ZSW muszą mieć nowy identyfikator. Odkąd
obowiązują zmienione zasady, przed promami zrobiło się mniej kolejek - oceniają kierowcy. Kolejne samochody bez znaczka są odsyłane na "Karsibory".
-Jak dotąd wydaliśmy 750 znaczków, a ok. 1800
mieszkańców ma stare tablice. Dziwne, że nie postarali się o znaczek wcześniej. Najbardziej mobilni okazali się ludzie mieszkający poza Świnoujściem, a pracujący w nim na czas nieokreślony. Ja sam
mieszkam w Trzebiatowie, mam samochód na rejestracji gryfickiej i także musiałem wyrobić sobie nowy identyfikator- mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia.
Wiele osób odwlekało wyrobienie
identyfikatora albo po prostu o nowych zasadach nie wiedziało. Jak ocenia Lucjan Cieślik, taksówkarz, który stoi każdego dnia na postoju przy przeprawie w dzielnicy Warszów na wyspie Wolin kolejki od 1
października zrobiły się mniejsze.
- Ustawia się o ok 30 proc. samochodów mniej - obliczył pan Lucjan.
- Od rana do południa musiałem odesłać już 10 samochodów. Kierowcy się dziwią, ale przecież o
zmianach zasad informacje pojawiały się często, m.in. w mediach - mówi Michał, cumownik ze Świnoujścia.
Nowe identyfikatory mają specjalny hologram i są większe. Wcześniejsze były łatwiejsze do
podrobienia Fałszywki można było kupić za 30 zł. Nowe, legalne - kosztujące 10 złotych, wyrabia się w urzędzie. Należy skierować się do biura obsługi interesantów z podaniem do prezydenta i kserokopią
dowodu rejestracyjnego. Mieszkający spoza Świnoujścia, ale pracujący w nim na czas nieokreślony muszą przynieść zaświadczenie z zakładu pracy Płaci się w kasie. W ciągu dwóch dni powinno się znaczek
otrzymać.