Znajdująca się na przeciwległym od Szczecinka brzegu jeziora Trzesiecko Mysia Wyspa już wkrótce stanie się własnością
Miasta Szczecinek. Obecnie teren ten należy do Lasów Państwowych i jest przez miasto tylko dzierżawiony. Miasto z kolei poddzierżawia wyspę prywatnemu przedsiębiorcy, który w sezonie prowadzi tam
działalność gastronomiczną i urządza imprezy rozrywkowe. Do Mysiej Wyspy regularnie dobija tramwaj wodny Bayern.
- W ciągu kilku najbliższych tygodni miasto będzie pełnoprawnym właścicielem wyspy -
mówi burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - Wszystko już uzgodniono, konieczna jest jeszcze tylko uchwała Rady Miasta wyrażająca zgodę na zamianę nieruchomości. Miasto z Lasami Państwowymi zamieni się na
grunty. W zamian za Mysią Wyspę, leśnicy dostaną teren na peryferiach Szczecinka, na Kwieciszewie. To zalesiona działka, kompletnie nieprzydatna miastu, a pożądana przez Lasy.
Leżąca na terenie
gminy Szczecinek Mysia Wyspa ma ogromny potencjał turystyczny. Miasto chciałoby doprowadzić do odtworzenia tam restauracji z prawdziwego zdarzenia - takiej, jaka funkcjonowała przed wojną, a także do
powstania "wioski turystycznej" małych domków letniskowych. Przeszkodą w realizacji tych planów jest obecnie fakt, iż druga strona jeziora to obszar gminy wiejskiej Szczecinek i to ona decyduje o
zagospodarowaniu przestrzennym tego miejsca.
Przypomnijmy, że miasto Szczecinek zabiega o włączenie w swoje granice administracyjne tego terenu wraz z miejscowościami Świątki i Trzesieka
(należącymi obecnie do gminy wiejskiej Szczecinek). Jeżeli ten zamysł się powiedzie, zostanie zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego i nie będzie problemu z inwestycjami o charakterze
turystycznym.
- Budowa restauracji czy "wioski turystycznej" nie będzie oczywiście zadaniem miasta - zaznacza burmistrz. - Taką inwestycję będzie realizował prywatny inwestor, albo Szczecinecka
Lokalna Organizacja Turystyczna. Jestem pewien, że znajdzie się mnóstwo chętnych.
Na razie miasto będzie tylko właścicielem terenu leżącego w granicach administracyjnych gminy i o tym, co tam może
być zrobione decydują radni gminy.