Negatywną opinię ws. polskiego planu restrukturyzacyjnego stoczni w Szczecinie i Gdyni zapowiedziała
po spotkaniu w Brukseli z polskim ministrem skarbu komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes.
O stanowisku Kroes poinformował Asger Petersen, były wysoki urzędnik KE, obecnie doradzający polskiemu
rządowi. Petersen uczestniczył wczoraj w spotkaniu ministra skarbu Aleksandra Grada w sprawie stoczni w Brukseli.
- Z odrobiną dobrej woli jest możliwe podjęcie pozytywnej decyzji w sprawie stoczni.
Nie widziałem dobrej woli po stronie pani komisarz - powiedział minister skarbu po rozmowie z unijną komisarz Kroes.
Minister Aleksander Grad - zdaniem korespondentki TVN24 w Brukseli Ingi
Rosińskiej - miał mówić, że polski rząd sprywatyzuje stocznie ze zgodą Unii czy bez niej.
Ostateczna decyzja leży po stronie całego kolegium unijnych komisarzy Jeśli zapadnie negatywna decyzja,
najprawdopodobniej oznacza to upadek obu stoczni. Nie wiadomo, czy Polska będzie się odwoływać od tej decyzji, ale wiadomo, że minister Grad wystąpił o jej pisemne uzasadnienie.
Na gorąco słowa unijnej
komisarz komentowali w TVN24 Grzegorz Dolniak (PO) i Wojciech Olejniczak (SLD).
- To decyzja zła dla całej polskiej gospodarki. Pokazuje, że Polska bardzo wiele straciła przez ostatnie lata w Unii
Europejskiej. Nie potrafiliśmy przekonać Unii do naszych - wydawałoby się logicznych - argumentów - mówił Olejniczak.
Dolniak komentował natomiast: - To dziwna decyzja komisarzy unijnych. Jeszcze
niedawno słyszałem bardzo pozytywne opinie. Myślę, że premier podejmie wszelkie możliwe działania, żeby odwrócić bieg sprawy. Nie składajmy broni. To jeszcze nie jest ten moment.