Tragedia na terenie firmy Porta Odra w Szczecinie. Przenoszący ładunek dźwig, ważący 400 ton, przewrócił się i zabił
spawacza. Operator żurawia, ciężko ranny, przez kilka godzin był zakleszczony w maszynie. Wreszcie mężczyznę udało się uwolnić.
Do wypadku doszło wczoraj (czwartek) po godz. 15.30 w firmie Porta
Odra przy ul. Heyki. 400-tonowy dźwig przenosił elementy stalowe. Jeden z nich przeważył i maszyna przewróciła się, przygniatając pracującego w pobliżu spawacza. Mężczyzna zginął na miejscu.
Dramatyczne godziny przeżył dźwigowy, który po upadku został zakleszczony w kabinie operatora. Na ratunek przyjechało sześć strażackich jednostek, pogotowie ratunkowe, czekał też śmigłowiec Pogotowia
Lotniczego. Akcja trwała bardzo długo, bo trudno było wyciągnąć mężczyznę z kabiny, na którą spadły stalowe elementy. Uwięziony był przez cały czas przytomny, miał przygniecione nogi. Kiedy strażacy
torowali drogę, by wyciągnąć poszkodowanego, ratownicy podawali mu środki przeciwbólowe. Po prawie czterech godzinach udało się go uwolnić. Trafił na Oddział Ratunkowy Szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w
Szczecinie. Jego stan jest ciężki.
Ustaleniem przyczyn wypadku zajęły się prokuratura oraz Okręgowy Inspektorat Pracy w Szczecinie.