Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Awaryjna atrakcja

Kurier Szczeciński, 2008-08-06

Nie ustają skargi Czytelników "Kuriera" na wodolot kursujący na trasie Szczecin - Świnoujście. Maszyna regularnie ulega awariom. W ciągu kilku najbliższych dni w ogóle nie wyruszy w rejs. Żegluga Szczecińska-Wodoloty wstrzymała wszystkie loty do odwołania. Ubiegły piątek miał być dla naszej Czytelniczki bardzo miłym dniem, spędzonym wraz z dwojgiem dzieci w Świnoujściu. - Dotarliśmy tam wodolotem ze Szczecina, ale już w drogę powrotną musieliśmy się udać pociągiem. Wodolot się zepsuł, a my byliśmy zostawieni sami sobie. Armator nawet się nie zainteresował, czy mamy jak dotrzeć do domu. Byłam zdenerwowana, bo nie miałam przy sobie wystarczającej gotówki - opowiada kobieta. Czytelniczka pieniądze za niewykorzystany bilet otrzymała dopiero trzy dni później. 58 zł za przejazd kolejowy do Szczecina pożyczyła od przypadkowej osoby. Ale to nie koniec problemów osób planujących wycieczkę wodolotem. Pan Jerzy znalazł się wśród potencjalnych klientów w minioną sobotę. Na nabrzeżu razem z innymi oczekiwał na rejs. Nikt ich nie poinformował, że wodolot w ogóle nie wyruszy w drogę. - Dopiero, gdy zapytaliśmy, co się dzieje, usłyszeliśmy, że wodolot ma awarię. Zlekceważono nas, każąc niepotrzebnie czekać - nie ukrywa rozgoryczenia p. Jerzy. Wodolot nie kursuje od piątku po południu. Podczas rejsu uszkodzony został wał śrubowy. Armator uspokaja, że nie jest to skomplikowana usterka. W ciągu kilku dni powinna być usunięta. Potrzebny element trzeba sprowadzić z zagranicy. - Większość osób, którym nie udaje się popłynąć wodolotem, od razu otrzymuje pieniądze za niewykorzystany bilet - mówi Zbigniew Bednarski z Żeglugi Szczecińskiej-Wodoloty. - Mogę przeprosić tych, którzy odzyskali gotówkę z poślizgiem. Najwyraźniej w kasie nie było wystarczająco wiele pieniędzy. Nie mamy na to wpływu. Bilety sprzedaje Adler-Schiffe. Według Z. Bednarskiego, przewoźnik nie ma obowiązku organizacji transportu swoim klientom, którzy wiedzą - bo taka informacja jest na bilecie - że rejs może być odwołany. - To nie jest środek transportu, a atrakcja turystyczna - podkreśla Z. Bednarski. - I choć nie mamy takiego obowiązku, na przykład w miniony piątek grupie kolonistów zapewniliśmy dojazd busami do ich domów.
 
Anna Choroszko
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl