Komisja Europejska nie jest zadowolona z planów restrukturyzacji stoczni w Szczecinie oraz Gdyni. Dała Polsce 24 godziny
na uzupełnienie planów. Dziś mija termin. Ale ostateczna decyzja co do losów stoczni ma zostać podjęta w przyszłym tygodniu.
Wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej ds. konkurencji poinformował, że
Polska musi do dzisiaj przesłać uzupełnienie planów restrukturyzacji stoczni Gdynia i Szczecin. Bo - zdaniem komisji - obecne plany są niewystarczające. Rzecznik stwierdził także, że KE jest gotowa podjąć
negatywną decyzję w sprawie zwrotu przyznanej tym dwóm zakładom pomocy publicznej już w przyszłym tygodniu. Wczoraj wieczorem minister Skarbu Państwa Aleksander Grad miał się spotkać w Brukseli z
przedstawicielami inwestorów Stoczni Szczecińskiej Nowej - Mostostalu Chojnice oraz norweskiej stoczni Ulstein Verft.
- Spotkanie ma dotyczyć uwag Komisji Europejskiej co do planów restrukturyzacji
stoczni. Z niektórymi się zgadzamy, np. dotyczącymi zbyt wygórowanych oczekiwań inwestorów co do zagwarantowanej pomocy Skarbu Państwa. Plany trzeba poprawić - stwierdził Maciej Wewiór, rzecznik
Ministerstwa Skarbu Państwa.
KE zgodzi się na wprowadzenie programów, jeżeli uzyska gwarancje, że po prywatyzacji stocznie odzyskają długoterminową rentowność i będą mogły samodzielnie funkcjonować na
rynku, bez dodatkowego rządowego wsparcia.
Czy jeżeli Polska nie zdąży uzupełnić planów, to dzisiaj zostanie wydana decyzja o zwrocie pieniędzy?
- Pani komisarz nie może sama podjąć takiej decyzji.
Komisja Europejska zdecyduje, co z restrukturyzacją polskich stoczni w przyszłym tygodniu - zapewnia Wewiór.
Wczoraj także TVP Info ujawniła notatkę przedstawiciela Komisji Europejskiej, zajmującego
się sprawą polskich stoczni. Radzi on w niej inwestorom, by zaczekali do bankructwa Stoczni Szczecińskiej i dopiero potem ją kupili - bo będzie taniej. W dodatku po przejęciu upadłej stoczni Ulstein
mógłby łatwo liczyć na dofinansowanie z Unii Europejskiej w ramach pomocy regionalnej na tworzenie nowych miejsc pracy. Notatkę sporządzono podczas spotkania 20 czerwca tego roku. W tym czasie KE
oficjalnie twierdziła, że nie ma jeszcze decyzji w sprawie polskich stoczni i że ich los nie jest jeszcze przesądzony.
MSP nie chce komentować tych informacji. - Możemy ufać, że to nieprawda, że to nie
miało miejsca - stwierdził rzecznik ministerstwa.
A dwa dni temu związkowcy w Stoczni Szczecińskiej Nowej zdecydowali o przeprowadzeniu referendum w spółce. Zadecydują wtedy, w jaki sposób będą
protestować, jeżeli Komisja Europejska podejmie niekorzystne dla stoczni decyzje.