Nadgraniczna Odra obejmuje, wraz ze swoimi dorzeczami, ok. 1/3 obszaru naszego kraju. Ponadto, poprzez Niemcy, łączy
Polskę z systemem wodnych dróg śródlądowych Europy. Jej graniczny odcinek liczy prawie 180 km długości. Mimo to, lista grzechów popełnionych wobec Odry jest przeogromna.
Jako jedyna trans graniczna
rzeka, jest wykorzystywana do przewozu ładunków przez floty śródlądowe, zarówno Polski, jak i Niemiec. Zdrowy rozsądek wymaga, by korzystanie z niej było przez oba kraje wzajemnie uzgadniane.
-
Niestety, jak do tej pory, nie było żadnej wspólnej koncepcji utrzymania i modernizacji zabudowy regulacyjnej na rzece, a brak powiązania założeń "Federalnego planu modernizacji i rozbudowy niemieckich
dróg wodnych" z założeniami polskiego rządowego "Programu dla Odry - 2006", znacznie utrudnia realizowanie polskich planów wobec rzeki - stwierdza dr inż. Andrzej Kraft, dyrektor Regionalnego
Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie.
Pierwsze próby regulacji Odry realizowano na przełomie XVIII i XIX w., i był to wstęp do właściwej regulacji, zainicjowanej w 1819 r. tzw. Protokołem
Bogumińskim. Przez ponad 100 lat, według zawartych w nim zasad, pro-wadzone były roboty regulacyjne, ale w całości nigdy ich nie zakończono.
Przełom nastąpił dopiero podczas polsko-niemieckiej narady
międzyresortowej, dotyczącej współpracy w dziedzinie utrzymania i rozwoju Odry granicznej, która odbyła się 30-31 maja ub.r., w niemieckim mieście Chorin. Podczas tego spotkania, uzgodniono 4 pryncypialne
sprawy.
Pierwszą z nich jest polsko-niemiecka koncepcja modernizacji, utrzymania i zabudowy regulacyjnej na granicznym odcinku Odry. Ustalenia zakładają, że wspólnie opracowana koncepcja powstanie
w latach 2007-2010 i będzie gwarantować utrzymanie na Odrze granicznej głębokości do 1,80 m, w tym: na odcinku od ujścia Warty do Widuchowej, przy przepływie gwarantowanym - 90%, a od ujścia Nysy
Łużyckiej do ujścia Warty - 80%.
Kolejnym ustaleniem był harmonogram [rzeczowo-czasowy) modernizacji zabudowy regulacyjnej na granicznym odcinku Odry. Zgodnie z nim, prace remontowo-modernizacyjne na
Odrze granicznej będą prowadzone do 2025 r., i finansowane przez każdą ze stron na swoim brzegu. Do 2010 r. winny być zlikwidowane, jako zadania priorytetowe, 2 miejsca ograniczające żeglugę, na odcinku:
Górzyce - Retwein (1 km) i Osinów Dolny - Hohenwutzen (3 km).
Do 2015 r. ograniczenia mają zniknąć na kolejnych 4 odcinkach: Słubice - Frankfurt n. Odrą (4,5 km), Kostrzyn - Kietz (1,2 km),
Gozdowice - Siekierki [1,5 km) oraz ponownie między Osinowem Dolnym a Hohenwutzen (2 i 4 km). Strona polska uzależnia uruchomienie żeglugi morsko-rzecznej na kanale HoFriWa od wykonania tych prac.
Ruszy także połączenie żeglugowe dla statków rzeczno-morskich między Schwedt i Zatoką Pomorską. Podczas spotkania, ustalono trasę żeglugi dla tych jednostek. Będą one płynęły ze Schwedt na Bałtyk przez
kanał HoFriWa - Odrę Zachodnią - przekop Klucz-Ustkowo - Regalicę - Parnicę - Przekop Mieleński i tor wodny Szczecin-Świnoujście. Trasa wymaga pogłębienia kanału Klucz-Ustkowo oraz zabezpieczenia brzegów
Odry Zachodniej na wspólnie wyznaczonych odcinkach. Niewykluczone, że trzeba będzie również zbudować obrotnicę na połączeniu przekopu Klucz-Ustkowo z Odrą Zachodnią i Regalicą oraz wykonać 2 linie
cumownicze na dalbach. Decyzja zostanie podjęta po oddaniu trasy do eksploatacji i monitoringu żeglugi.
Ostatnim uzgodnionym zadaniem jest pogłębienie jeziora Dąbie. Odra jest bowiem rzeką trudną
dla żeglugi i kapryśną. Dla jej górnego i środkowego biegu typowe są powodzie letnie, na dolny bieg oddziałuje zaś Bałtyk cofką odmorską. Często też, w czasie morskich sztormów, następują wezbrania wód
rzeki połączone z opadami. Pojawiają się także zatory lodowe, nierzadko połączone ze zjawiskiem roztopów. Na granicznym odcinku Odry akcje łamania lodu prowadzone są wspólnie przez Polskę i Niemcy, pod
polskim kierownictwem. Każda taka akcja rozpoczyna się na jeziorze Dąbie w Szczecinie, do którego spływa połamana kra (nie tylko z Odry, ale także z Warty i Noteci), a potem dalej płynie do zalewu. Bywają
zimy, gdy rzeka jest skuta lodem na długości ponad 300 km, jak np. w latach 1995-1996 (372,3 km), 199B-1997 (305,8 km) czy 2005-2006 (296,8 km).
Odra ma coraz więcej miejsc tworzących zatory lodowe.
Powstają zwłaszcza tam, gdzie zniszczone są brzegi i budowle hydrotechniczne, oraz na odcinkach wymagających modyfikacji budowy regulacyjnej. Odra graniczna ma także małe głębokości tranzytowe, zwłaszcza
od Hohensaaten do Słubic. Podobnie jest na torze wodnym na jeziorze. Jego pogłębienie staje się więc palącą sprawą dla swobodnego spływu połamanej kry lodowej do zalewu.
Strona niemiecka
zobowiązała się do pokrycia połowy kosztów pogłębienia, ale nie więcej niż 12 mln euro. Następnie, po 25 latach, obie strony wspólnie ustalą, czy zachodzi konieczność ponowienia prac - i zapłacą za
pogłębianie na takich samych warunkach. Polska wykona prace planistyczno-projektowe przedsięwzięcia.
Osiągnięte w trakcie negocjacji uzgodnienia dotyczące Odry granicznej wymagają sformalizowania w
postaci oficjalnego, polsko-niemieckiego porozumienia. Trwają obecnie końcowe prace redakcyjne nad tym dokumentem.
"Program dla Odry - 2006" jest bowiem wieloletnim zadaniem rządowym, przyjętym
w formie ustawy 6 lipca 2001 r. Realizuje go Rada Ministrów, za pośrednictwem swego pełnomocnika, którym jest wojewoda dolnośląski. Zgodnie z tym programem, którego budżet zamyka się kwotą ponad 9,48 mld
zł, w latach 2002-2015 na modernizację zabudowy regulującej dolny transgraniczny odcinek rzeki potrzeba 450 mln zł. Natomiast szacunkowa wartość prac na Odrze granicznej do 2025 r., koniecznych dla
uzyskania oczekiwanych efektów po polskiej stronie, wynosi blisko 700 mln zł. Tak, więc "Program dla Odry - 2006", ani czasowo, ani kwotowo, nie pokrywa się z tym, co wspólnie ustaliły stosowne
ministerstwa Polski i Niemiec.
Inwentaryzacja zadań inwestycyjnych dotyczących dolnego odcinka Odry, którego potrzeby żeglugowe nie zostały odzwierciedlone w "Programie dla Odry - 2006",
wymagają zatem nowelizacji ustawy w formie aneksu, w zakresie nie tylko ostatnich polsko-niemieckich ustaleń międzyresortowych, ale także w zakresie, jaki przygotowali w 2003 r. (i aktualizowali w 2006
r.) marszałek i wojewoda zachodniopomorski.
Sprawa jest dosyć pilna, bowiem 28 i 29 maja br. zbiera się, we Wrocławiu, komitet sterujący "Programu dla Odry - 2006 r.", aby wpisać do niego nowe
inwestycje i przygotować aneks do nowelizacji ustawy dotyczącej programu. Tylko zakup nowych lodołamaczy to koszt ok. 128 mln zł, a pogłębienie toru wodnego na jeziorze Dąbie to" kolejnych 120 mln
zł.