Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Prywatyzacja albo protest

Kurier Szczeciński, 2008-06-05

Związkowcy ze Stoczni Szczecińskiej Nowej zaapelowali wczoraj do premiera o szybkie spotkanie dotyczące prywatyzacji zakładu. Ostrzegają, że jeśli w tej sprawie szybko nie zapadną jakieś konkretne decyzje, do końca tego tygodnia lub na początku następnego podejmą decyzję o ogólnopolskim marszu ulicami Szczecina w obronie stoczni. Regionalny Komitet Protestacyjny, który tworzy już 6 związków działających w Stoczni Szczecińskiej Nowej, wysłał wczoraj apel adresowany m.in. do premiera, którego poprosił o pilne spotkanie w sprawie prywatyzacji stoczni. Związkowcy napisali w nim: "Nasze obawy budzi fakt, że do skutecznej prywatyzacji może nie dojść z powodu ograniczeń czasowych (do końca czerwca 2008) narzuconych przez Unię Europejską". Związkowcy twierdzą też, że ustalone na 20 czerwca spotkanie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego z udziałem m.in. ministra skarbu Aleksandra Grada jest chybionym pomysłem, gdyż wcześniej UE może podjąć wiążące decyzje w tej sprawie. Chodzi tu o zgodę na postulowane przez resort skarbu przedłużenie terminu prywatyzacji stoczni o kilka miesięcy lub też decyzję nakazującą stoczniom oddanie udzielonej im pomocy publicznej, co oznaczałoby ich upadek. W ostatnich dniach Komisja Europejska już dwukrotnie ostrzegała, że wyda taką decyzję, o ile polski rząd nie przedstawi jej wiarygodnego planu ratowania stoczni w Szczecinie i Gdyni. O zachowanie spokoju i powstrzymanie się od protestów przynajmniej w czerwcu na antenie Polskiego Radia zaapelował wczoraj do stoczniowców wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Jeszcze raz też powtórzył, że prywatyzacje stoczni w Szczecinie i Gdyni powinny być zakończone w czerwcu. Związkowcy ze Stoczni Szczecińskiej Nowej na apel wicepremiera zareagowali sceptycznie. - Na razie nie będziemy na niego odpowiadać i poczekamy na odpowiedź na nasz apel do władz - wyjaśnia Krzysztof Fidura, wiceprzewodniczący "Solidarności" w SSN. -Apeluje się do nas o spokój, a ten spokój trwa już od dawna i nic się nie zmienia. Jesteśmy na drodze do zorganizowania dużego ogólnopolskiego protestu - marszu ulicami Szczecina w obronie stoczni. Może do niego nie dojść, jeżeli ktoś z Warszawy będzie nam miał coś ważnego do powiedzenia. Oczekujemy, że w sprawie stoczni zostanie podjęta jakaś pozytywna decyzja. Nie chodzi o to, że ktoś powie, iż jedzie do Brukseli i będzie się tam starał coś załatwić. Mówią, że mają inwestorów zainteresowanych stoczniami, tylko że nic z tego nie wynika Gdy podejmiemy decyzję o proteście, nic już nas nie odwiedzie od jego zorganizowania - ostrzega związkowiec. W środę Ministerstwo Skarbu Państwa ogłosiło, że wpłynęło do niego 10 wstępnych i jedna konkretna oferta dotycząca zakupu obu stoczni. Ta ostatnia, złożona przez Janusza Barana, właściciela stoczni Maritim Shipyard z Gdańska, przynajmniej na razie odnosi się tylko do Stoczni Gdynia Resort zapewnia też, że codziennie przesyła do Brukseli informacje na temat postępów prywatyzacji.
 
(mak)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl