Od dziś ma być wstrzymany ruch turystyczny na latarni morskiej w Niechorzu. Do remontu idzie laterna, czyli najwyższe,
przeszklone pomieszczenie w tym obiekcie nawigacyjnym. Znajdują się w niej urządzenia optyczne i aparatura świetlna.
"Wykonane zostaną prace renowacyjne i konserwatorskie, które obejmą m.in.
wymianę szklanej kopuły, osłaniającej światło latarni, wymianę okien i ram okiennych, uzupełnienia tynków i cegieł, malowanie konstrukcji kratowych, renowację balustrady i wymianę posadzki na tarasie
widokowym" - informuje Urząd Morski w Szczecinie.
Mają też zostać odgrzybione ściany, a następnie zabezpieczone przed działaniem wilgoci. Prace potrwają do 7 czerwca i będą kosztować ok. 205 tys.
zł.
Latarnia w Niechorzu ma długą historię. Decyzja o jej budowie zapadła w 1863 r. zarządzeniem niemieckiego ministerstwa żeglugi. Chodziło o wypełnienie luki nawigacyjnej na odcinku wybrzeża
pomiędzy latarniami w Świnoujściu i Jarosławcu. Bowiem wzdłuż zachodniopomorskiego wybrzeża zwiększał się w tamtym okresie ruch statków, a w rejonie Ławicy Odrzańskiej dochodziło do licznych kolizji.
Postanowiono, że budowla zostanie wzniesiona na wysokim na 22 metry klifowym wybrzeżu. 1 grudnia 1866 r. "pierwszy raz zaświeciła światłem białym przerywanym o charakterystyce: 10 sekund światło, 10
sekund przerwa - w odróżnieniu od światła stałego latarni morskiej w Świnoujściu" - informuje Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich, które opiekuje się tą budowlą.