Prawdopodobnie ub.r. był ostatnim, w którym Singapur mógł się poszczycić pierwszym miejscem wśród największych
kontenerowych portów świata. Przez lata, ze zmiennym szczęściem, walczył on o to pierwszeństwo z Hongkongiem, ale ostatnio włączył się do rywalizacji "ten trzeci", czyli Szanghaj. W 2007 r. wyprzedził
on już Hongkong, a w br. najprawdopodobniej zwycięży w rankingach również z Singapu¬rem, mimo że ten ostatni miał bardzo dobrą dynamikę wzrostu (12,7%) i osiągnął przeładunki 27,9 mln TEU. Ale w
Szanghaju ten przyrost był jeszcze szybszy (20,4%), a ponieważ różnica, jaka w zeszłym roku dzieliła oba te porty, była niewielka (1,75 mln TEU), jeszcze w tym roku ten największy chiński port wyjdzie
zapewne na prowadzenie. Jeśli chodzi o wielkość wszystkich przeładunków, nie tylko kontenerowych, to już przoduje, gdyż przeładowano tam, w ub.r., 560 mln t, podczas gdy w Singapurze - 483 mln t.