Stocznie będą musiały kupować o wiele droższą stal. Problem zapowiedział kilka tygodni temu Przemysław Sztuczkowski,
właściciel firmy Amber, która negocjuje kupno Stoczni Szczecińskiej Nowej. Blacha zdrożeje, bo doszło do sporu między kopalniami rudy a największym odbiorcą tego surowca - Chinami.
- Ogromny popyt
ze strony Chin skłonił największych światowych wydobywców rudy w Brazylii i Australii do postawienia wyśrubowanych warunków cenowych sprzedaży surowca w 2008 roku - wyjaśnia Krzysztof Gogol, doradca
dyrektora Polskiej Żeglugi Morskiej, która zainteresowana jest stawkami przewozowymi za transport rudy.
- Brazylijczycy i Australijczycy poszli na całość i zamiast kilkuprocentowej podwyżki, jaka
standardowo proponowana była odbiorcom co roku, zażądali od strony chińskiej, by ta płaciła w 2008 roku aż o 60-80 procent więcej - dodaje.
W efekcie indeksy określające opłacalność przewozów
morskich poszły z początkiem roku ostro w dół. Bowiem Chińczycy odrzucili nowe warunki cenowe. W efekcie zamarł handel między Chinami a dostawcami surowca. W końcu firmy z tego kraju musiały jednak
przyjąć twarde warunki.
- Od 1 kwietnia zatem największy chiński potentat stalowy, firma Baosteel, będzie płacić za rudę brazylijskiej Companhia Vale do Rio Doce aż o 65 procent więcej niż w ubiegłym
roku. Z kolei ruda pochodząca z kopalni w Carajas, odznaczająca się wyższą zawartością metalu, będzie droższa nawet o 71 proc. - wylicza Gogol.
Ten sam poziom podwyżek zaakceptowały również główne
firmy z Japonii i Korei Płd. Także ArcelorMittal, największy światowy producent stali oraz europejski potentat - Corus przyjęli po negocjacjach podobne warunki. Ceny surowca pochodzącego z rejonu Tubarao
wzrosną zatem dla obu tych kompanii o 65 proc, natomiast z rejonu Carajas o 66 proc.
Z kolei dla hut 65-procentowa podwyżka cen rudy oznacza konieczność podwyższenia cen gotowych produktów. -
Niedawno największy chiński producent stali ogłosił, że w pierwszym kwartale tego roku podniesie je o 10 procent - mówi K. Gogol.
Inni nie pozostali w tyle. W Japonii np. podwyżka ma wynieść 200 USD za
tonę stali.
- Jak wyliczyli brokerzy, każdy wyrost cen stali o 100 USD powoduje odpowiedni ruch w górę kosztów budowy statku typu aframax (tankowiec: 60-80 tys. dwt) aż o 1,6 mln
USD.