Gaz z gazoportu w Świnoujściu wpłynie do krajowych rur w rejonie Goleniowa. Na razie jednak trwają prace
przygotowawcze i projektowe związane z budową terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG). Wczoraj u wojewody relacje zdawali wszyscy uczestnicy inwestycji.
Na posiedzeniu społecznej rady konsultacyjnej
ds. budowy terminalu LNG Marcin Zamojski, dyrektor ds. formalnoprawnych spółki Polskie LNG, przypomniał, że terminal projektuje już kanadyjska firma SNC-Lavalin. Poinformował, że na terenie przyszłego
terminalu LNG wykonano m.in. inwentaryzacje archeologiczną i geologiczną.
- W trakcie prac saperskich, których wykonanie zleciliśmy, znaleziono kilkadziesiąt pocisków, granatów, karabin i bagnet -
poinformował Zamojski.
Inwestor terminalu musi jeszcze uzyskać zgodą na budowę. Musi też m.in. wybrać potencjalnego wykonawcą i towarzystwo klasyfikacyjne, które będzie nadzorować inwestycję.
Tadeusz Wojtasik, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie, którego zadaniem jest wybudowanie falochronu osłonowego dla gazoportu, powiedział, że trwają procedury związane ze zmianą granic portu, co
powinno nastąpić z początkiem kwietnia. Urząd czeka też na przyspieszenie opracowania raportu na temat oddziaływania falochronu na środowisko. Trzeba też będzie znaleźć miejsce na urobek z pogłębiania dna
morskiego. Planuje się wydobycie aż 12 mln metrów sześciennych piasku. - Trzeba będzie wykonać badania tej masy, która odkładana będzie w innym rejonie morza - powiedział Wojtasik. Dodał jednak,
znaleźliby się chętni do wykorzystania tego piasku w budownictwie.
Powstały już warianty przebiegu gazociągu, który połączy terminal LNG z krajową siecią przesyłową; lądowy o długości ok. 100 km i
drogą wodną przez Zalew Szczeciński o długości ok. 65 km. Nie uda się jednak ominąć obszarów chronionych Natura 2000.
Janusz Pietrewicz, specjalista ds. rozwoju portów Zarządu Morskich Portów Szczecin
i Świnoujście, powiedział, że stanowisko dla statków dostarczających gaz będzie kosztowało 171 mln zł.
- Z mojej wiedzy wynika, że inwestycja będzie kontynuowana i są z nią związane duże nadzieje -
podsumował wojewoda Marcin Zydorowicz, powołując się na kręgi rządowe.
Wydrukuj artykuł
