Darłowo. Port Morski cały czas tętni życiem. Ruch odbywa się w obie strony, bo statki nie tylko przywożą tu wielotonowe
ładunki, ale także wywożą równie ciężkie. W okresie letnim do ruchu handlowego dochodzi także ruch pasażerski na Bornholm.
- W ubiegłym roku zawinęło tu 37 jednostek handlowych, które przeładowały
łącznie ponad 56 tysięcy kilogramów towarów - wylicza Leszek Walkiewicz, rzecznik ratusza. - Do portu wwieziono prawie 36 tysięcy kilogramów ładunków i wywieziono ponad 20 tysięcy kilogramów.
Najwięcej
port przyjął węgla kamiennego importowanego z Rosji. Wwożono także pszenicę oraz owies. Natomiast z Darłowa wywożono głównie pelety (wysokowydajne, ekologiczne paliwo wytwarzane w procesie granulacji
trocin, w postaci mocno sprasowanych wałków o średnicy 6-12 mm i długości od jednego do kilku centymetrów) i rzepak. Darłowski port odwiedzały m.in. statki takich bander jak: Antiqua, Dania, Finlandia,
Holandia, Niemcy, Norwegia, Panama, Rosja, St. Vicent i Szwecja. Największym z nich był "Volkhov", który przywiózł prawie dwa tysiące ton węgla.
W tym roku do portu w Darłowie nadal wpływają statki
handlowe. Ostatnim, który zacumował w sobotę (19 bm.) przy nabrzeżu Gdańskim, był rosyjski statek "Ładoga - 106".