Przezorni okazali się ci mieszkańcy Świnoujścia, którzy nie usunęli z szyb swoich aut identyfikatorów
uprawniających do korzystania z przeprawy promowej "Centrum". Wojewoda, który pozbawi! świnoujścian tego przywileju, właśnie wstrzymał wykonanie własnego nakazu.
Wojewoda zachodniopomorski po
wielomiesięcznym sporze z władzami Świnoujścia na początku października br. wydał akt nadzoru, którego efektem było udostępnienie pływających w śródmieściu kurortu promów "Bielik" dla wszystkich
kierowców. Wcześniej mogli oni korzystać z przeprawy "Centrum" jedynie w weekendy i święta. Prezydent Janusz Żmurkiewicz musiał się do nakazu dostosować, ale już wówczas radził mieszkańcom
Świnoujścia, żeby naklejek uprawniających do wjazdu na śródmiejskie promy nie wyrzucali. Po wykonaniu prawnych analiz miasto zdecydowało się bowiem wkroczyć z wojewodą na drogę sądową. Równocześnie Janusz
Żmurkiewicz zwrócił się do Roberta Krupowicza, aby do czasu rozstrzygnięcia sprawy przeprawa "Centrum" działała na starych zasadach.
- Wojewoda przychylił się do wniosku prezydenta, który
argumentował, że realizacja nakazu wymaga czasu i znacznych nakładów finansowych, związanych m.in. z usprawnieniem miejskiej komunikacji publicznej. Do czasu rozpatrzenia przez Wojewódzki Sąd
Administracyjny skargi prezydenta Świnoujścia na akt nadzoru wojewody, nakaz unieważnienia identyfikatorów uprawniających do wjazdu na prom oraz nakaz usunięcia istniejących tablic informacyjnych ulega
wstrzymaniu - poinformował w środę Piotr Pieleszek z biura prasowego wojewody.
Jak z kolei powiadomił świnoujski magistrat, na przeprawie "Centrum" identyfikatory będą kontrolowane od poniedziałku
(5 bm.).