Zachodniopomorscy parlamentarzyści na posiedzeniu swojego zespołu regionalnego w Szczecinie zdecydowali wczoraj, że
wystąpią do premiera Donalda Tuska w sprawie powołania koordynatora ds. budowy gazoportu w Świnoujściu.
Nowy szef zespołu, poseł PO Sławomir Nitras poinformował na konferencji prasowej, że wszyscy jego
członkowie poparli wniosek, by na piśmie wystąpić do szefa rządu w tej sprawie.
Zdaniem posła LiD Stanisława Wziątka, który wystąpił na konferencji polityków lewicy, konieczne jest, by jedna osoba
koordynowała wszelkie działania związane z tą inwestycją i była za nią jednoznacznie odpowiedzialna. Jak podkreślał, jest to bardzo ważne, bo gazoport ma strategiczne znaczenie dla kraju. Polityk LiD,
którego ugrupowanie zgłosiło propozycję powołania koordynatora, przypomniał, że za rządów Jarosława Kaczyńskiego funkcję taką pełnił ówczesny szef kancelarii premiera.
Wziątek dodał, że istnieje też
potrzeba zagwarantowania środków finansowych z budżetu, by móc rozpocząć procedury inwestycyjne gazoportu.
W poniedziałkowych obradach zespołu parlamentarnego wzięli udział przedstawiciele PGNiG,
który jest inwestorem terminala gazu skroplonego LNG, Zarządu Portu Szczecin i Świnoujście i szczecińskiego Urzędu Morskiego.
Jak mówił dziennikarzom Nitras, wskazywali oni na zagrożenie dla budowy
gazoportu m.in. z powodu skomplikowanych i przeciągających się procedur, co może opóźnić realizację projektu. Polityk PO zapewniał, że w kwestii budowy gazoportu w Świnoujściu "nie widać żadnych
zagrożeń politycznych", związanych "z zaniechaniem czy przeniesieniem inwestycji". O lokalizację starał się też Gdańsk.
Parlamentarzyści PO i LiD komentowali na swoich konferencjach wybór
przewodniczącego zespołu parlamentarzystów. Działacze LiD podkreślali m.in, że złamano obyczaj przyjęty w poprzedniej kadencji, iż zespołowi szefuje parlamentarzysta opozycji.
Jak podkreślał pos.
Grzegorz Napieralski, Nitras jako przewodniczący nie gwarantuje sprawnych prac zespołu. Nie potrafi prowadzić polityki poza podziałami, jest konfrontacyjny - argumentował.
Nitras na swojej konferencji
prasowej odpierał te zarzuty. Udowodnię swoją pracą, że potrafię poprowadzić prace tego zespołu dobrze, zapewniał. Deklarował też otwartość na argumenty i propozycje zgłaszane przez opozycję i przekonywał
dziennikarzy, że będzie dążył do stworzenia dobrej merytorycznej atmosfery "realnej pracy" zespołu.
Poseł PiS Joachim Brudziński powiedział po posiedzeniu zespołu, że to był pokaz siły ze strony
Platformy. "Nie wróży to niczego dobrego" - oświadczył. Jak zaznaczył, reprezentowana przez niego partia nie chce być traktowana jako "nieistotna przystawka" do PO. Jego zdaniem, przewodniczenie
zespołowi ma zaspokoić ambicje Nitrasa, który dzieli, a nie łączy.
W okręgu szczecińskim jest 13 posłów (PO - 8, PiS - 3, LiD - 2) i 2 senatorów (obydwu z PO). Okręg koszaliński reprezentuje 8 posłów
(PO - 5, PiS - 2, LiD - 1) i 2 senatorów (obydwoje z PiS).